Kremlowska propaganda nadaje: albo wygramy, albo…

Mauzoleum Lenina na tle Kremla. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: wikimedia, Staron, CC BY-SA 3.0
Mauzoleum Lenina na tle Kremla. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: wikimedia, Staron, CC BY-SA 3.0
REKLAMA

Rosja nie przestaje straszyć ws. użycia broni jądrowej. Ze strony Kremla padają stwierdzenia, że albo wygrają wojnę, albo źle skończy się to dla całej ludzkości.

Najnowszą propagandową narrację ze strony Rosji przedstawiła Margarita Simonian, czyli ważna z punktu widzenia referowania stanowiska Kremla dziennikarka anglojęzycznego oddziału rosyjskiej telewizji RT.

Wszyscy wierzą, że przegramy, a Zachód wygra. Nie rozumieją, że to niemożliwe. To po prostu niemożliwe, to się nigdy nie zdarzy – referowała na antenie.

REKLAMA

Albo wygramy, albo skończy się to źle dla całej ludzkości. Nie ma innego wyjścia – dodała, co zostało odebrane jako groźba użycia broni jądrowej. Podobne tezy głosił już chociażby Dmitrij Miedwiediew.

Simonian wypowiedziała się także na temat sankcji nałożonych na Rosję. Przyznała, że uderzyły one w rosyjskie społeczeństwo, ich styl życia, przyzwyczajenia. Dodała jednak, że to nie problem, nawet jeśli „tak już będzie zawsze”.

Kiedy ludzie pytają, jak długo to potrwa, jeśli chodzi o naszą alienację, konfrontację z Zachodem, widzę tylko jedną wersję wydarzeń: ludzie, to jest na zawsze. Przyzwyczajajcie się do tego nowego życia – stwierdziła.

Bez względu na to, co się stanie lub jak się zachowamy, konfrontacja z Zachodem będzie trwała do końca naszego życia – oceniła.

Dodała, że taki stan oznaczać będzie m.in. brak możliwości studiowania przez Rosjan na zachodnich uczelniach, lecz rosyjskie społeczeństwo powinno być za to wdzięczne.

REKLAMA