Po tragedii w Teksasie, Donald Trump wzywa do „uzbrajania obywateli”, by ci nie byli bezbronni w „walce ze złem” [VIDEO]

Donald Trump na konwencji NRA w Houston.
Donald Trump na konwencji NRA w Houston.
REKLAMA

Strzelanina w szkole w Teksasie, stała się wodą na młyn lewicy, która wzywa do rozbrojenia Amerykanów. Trwają naciski na senatorów Republikańskich, by ci ulegli i wydali zgodę na ograniczenie prawa do posiadania broni.

Tymczasem były prezydent USA Donald Trump brał udział w dorocznej konwencji Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (NRA), która przypadkowo odbywała się w tym samym stanie, w którym leżu Uvalde, gdzie doszło do ostatniej masakry.

Donald Trump poszedł pod prąd i wezwał w piątek 27 lutego do… „uzbrajania obywateli”, by ci mogli prowadzić walkę „ze złem w naszym społeczeństwie”.

REKLAMA

Do tego zła zaliczył „przerażającą masakrę w szkole w Teksasie”. Przypomnijmy, że zginęło w niej 19 dzieci i dwoje nauczycieli.

„Istnienie zła w naszym społeczeństwie nie jest powodem do rozbrajania praworządnych obywateli” – mówił były prezydent i dodał – „istnienie zła jest powodem uzbrojenia praworządnych obywateli”.

Trump oskarżył Joe Bidena i Partię Demokratyczną o polityczne wykorzystywanie „łez pogrążonych w żałobie rodzin” w celu próby uchwalenia swoich pomysłów rozbrajających Amerykanów.

Wezwaniom do ograniczenia możliwości posiadania broni palnej, konserwatyści przeciwstawiają program poprawy leczenia osób z problemami psychicznymi.

Donald Trump wezwał do zwiększenia bezpieczeństwa w amerykańskich szkołach, sugerując instalowanie „solidnych ogrodzeń” i wykrywaczy metali przed placówkami, a także uzbrajania nauczycieli.

Na tej samej konwencji National Rifle Association (NRA), senator Ted Cruz z Teksasu orzekł, że konfiskata lub zakaz posiadania broni w Stanach Zjednoczonych doprowadzi wręcz do wzrostu przestępczości.

Wiadomo, że przestępcy uzbroją niezależnie od istnienia przepisów, a dodatkowo będą mieli poczucie przewagi nad nieuzbrojonym obywatelem.

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA