
Wołodymyr Zełenski narzeka na niewystarczającą ilość broni z zachodu. Uważa też, że Unia Europejska pokpiła sprawę sankcji, wskazując na czas, jaki minął pomiędzy piątym a szóstym pakietem.
Zełenski przyznaje, że sytuacja wojenna na wschodzie Ukrainy jest niezwykle ciężka.
– Na wschodzie kraju jest nam trudno ze względu na niewystarczającą ilość broni, a także w związku z tym, że Rosja skoncentrowała tam najwięcej broni i formacji wojskowych – podkreślił prezydent Ukrainy na konferencji prasowej.
– Jeśli chodzi o plany Rosji na 1 czerwca, 1 lipca (…) – to nam jest wszystko jedno, jakie plany ma Rosja. Na wschodzie jest nam trudno przez to, że brakuje wystarczającej ilości odpowiedniej broni – kontynuował szef ukraińskiego państwa.
Zełenski zaznaczył, że Ukraina nie przywiązuje się do konkretnej daty deokupacji swoich terytoriów, lecz „przywiązuje się do ludzi”.
– Jeśli te czy inne nasze kroki, nasze operacje w ramach deokupacji danego regionu będą wiązać się z dziesiątkami tysięcy zabitych naszych ludzi, to będziemy czekać na odpowiednią broń, by ochronić w maksymalny sposób naszych ludzi – oznajmił.
CZYTAJ TAKŻE: Putin podał datę zakończenia „operacji wojskowej”
Unijne sankcje na Rosję z perspektywy Zełenskiego
Innym z poruszanych tematów na konferencji prasowej, na której Zełenski wystąpił z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputovą, były sankcje, jakie UE nakłada na Rosję.
Prezydent Ukrainy wyraził przy tym zadowolenie z postępu w zatwierdzeniu szóstego pakietu sankcyjnego UE i podkreślił, że ma nadzieję na jego przyjęcie w najbliższym czasie.
Jednocześnie zaznaczył, że z jego perspektywy czas, jaki minął pomiędzy piątym a szóstym pakietem był zdecydowanie zbyt długi
– Sytuacja, kiedy między piątym i szóstym pakietem sankcyjnym przeciwko Rosji minęło już ponad 50 dni, jest dla nas nie do przyjęcia – powiedział Zełenski na konferencji prasowej
Według Zełenskiego główne ograniczenia, zmuszające Rosję do zakończenia wojny, powinny dotyczyć sektora energetycznego.