KOSZMAR w Szanghaju. Oto „nowa normalność” po zakończeniu lockdownu [VIDEO]

Punkt testowania w Szanghaju. / foto: screen Twitter: @bibekbhandari
Punkt testowania w Szanghaju. / foto: screen Twitter: @bibekbhandari
REKLAMA
Władze Szanghaju zniosły w środę trwającą dwa miesiące blokadę miasta, spowodowaną rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Jednak – jak donosi Reuters – „ulga mieszkańców szybko ustąpiła miejsca frustracji”.

Lockdown przestał obowiązywać o północy z wtorku na środę. Na ulice wrócił ruch samochodowy, piesi i biegacze pojawili się ponownie na chodnikach i deptakach, a komunistyczne władze, jak pisze agencja AP, oficjalnie ogłosiły sukces blokady i podziękowały mieszkańcom za ich „wsparcie i wkład” podczas walki z pandemią.

Od środy przywrócono także pełne połączenia autobusowe i kursowanie metra w Szanghaju, a następnie uruchomione zostaną połączenia kolejowe z resztą Chin. Mimo to ponad 500 tys. osób w tym 25-milionowym mieście pozostaje nadal zamkniętych lub w wyznaczonych strefach kontrolnych, ponieważ przypadki zakażeń są nadal wykrywane.

REKLAMA

Szanghaj po lockdownie

Jak informowaliśmy w środę obraz Szanghaju po otwarciu przypomina bardziej „nową normalność”, niż wolność. Podstawowym wymogiem jest noszenie maseczek i jak najczęstsza dezynfekcja.

Mimo zakończenia surowego lockdownu, obowiązuje wiele restrykcji. Nie wolno spożywać posiłków w restauracjach, w sklepach obowiązuje limit 75 procent pojemności, a siłownie ciągle nie zostały otwarte.


Czytaj więcej: „Nowa normalność” w Szanghaju. Tak wygląda życie po zakończeniu twardego lockdownu [VIDEO]


„72-godzinny koszmar”

Innym problemem dla mieszkańców jest konieczność testowania. Negatywny wynik testu wykonanego w ciągu 72 godzin konieczny jest, aby móc korzystać z transportu publicznego i wchodzić do różnych budynków.

Punkty testowania przeżywają prawdziwe oblężenie, a mieszkańców, którzy muszą wykonać test, by normalnie funkcjonować czekają wielogodzinne kolejki.

Władze zbudowały 15 tysięcy punktów testowania i przeszkoliły tysiące pracowników do pobierania wymazów, mimo to powszechne są długie kolejki osób oczekujących na wykonanie testu. Frustrację spowodowaną czasem oczekiwania pogłębia upał dochodzący do 31 stopni.

Jedna z osób zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie znaku ostrzegającego przed 4,5-godzinnym czasem oczekiwania. Inni ludzie twierdzili, że stali w kolejkach po dwie godziny.

Wyszłam z koszmaru zamknięcia tylko po to, by wejść w 72-godzinny koszmar testów PCR – powiedziała jedna z mieszkanek Szanghaju.

Źródło: PAP/NCzas/Reuters

REKLAMA