
Po upublicznieniu dokumentu o KPO zaczynają wypływać kolejne „kwiatki”. Okazuje się, że rząd PiS zobowiązał się do… stopniowego podwyższania efektywnego wieku emerytalnego. To dość zabawne, zważywszy na to, że partia wygrała wybory m.in. dzięki postulatowi obniżenia wieku emerytalnego.
W zamian za pieniądze z Brukseli rząd zobowiązał się do szeregu zmian, które propagandowo nazywa „krokami milowymi”.
Do tych kroków należy m.in. drenaż kieszeni kierowców poprzez wprowadzanie nowych podatków na samochody z silnikiem benzynowym albo dieslowym oraz obłożenie opłatami wszystkich autostrad i dróg ekspresowych.
Rząd zobowiązał się także do dodatkowego opodatkowania pracujących w postaci ozusowania umów cywilnoprawnych.
Będziemy więc zarabiać mniej za obietnicę wyższych emerytur. Ale wiek emerytalny ma zostać podwyższony.
W punkcie 68. KPO Polska zobowiązała się do przedłożenia Komisji Europejskiej w IV kwartale 2024 r. raportu dotyczącego podjętych działań, które mają na celu podniesienie efektywnego wieku emerytalnego.
Mowa jest o „efektywnym” wieku emerytalnym. Rząd nie musi go więc wprowadzać go ustawowo, ale zobowiązał się podjąć takie „reformy”, by Polacy nie porzucali pracy w momencie, gdy osiągną ustawowy wiek emerytalny.
A tak przedstawiciel władzy PiS wije się po pytaniu o ten punkt KPO. Odpowiedzieć tak, by nie odpowiedzieć, to też sztuka!
Już się nie mogę doczekać jak twardy elektorat PiSu, który głosował za obniżeniem wieku emerytalnego, będzie tłumaczył dlaczego konieczne jest podniesienie wieku emerytalnego przez ich kochaną partię😂 pic.twitter.com/pLnR904WJb
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) June 3, 2022
Będziecie w szoku! Oto, do czego zobowiązała się Polska w zamian za brukselskie srebrniki [FOTO]