Odejście Kaczyńskiego, kamienie milowe i majstrowanie przy wyborach. Sobolewski: dzisiejszy dzień będzie dość istotny

Warszawa, 16.07.2020. Prezes PiS Jarosław Kaczyński (2P) i posłowie PiS Krzysztof Sobolewski (2L) i Leonard Krasulski (4P) Źródło: PAP/Wojciech Olkuśnik
Prezes PiS Jarosław Kaczyński (2P) i posłowie PiS Krzysztof Sobolewski (2L) i Leonard Krasulski (4P) Źródło: PAP/Wojciech Olkuśnik
REKLAMA
Krzysztof Sobolewski z PiS-u był gościem w „Kwadransie politycznym” TVP1. Polityk wypowiedział się m.in. na temat doniesień o wyjściu Jarosława Kaczyńskiego z rządu. Mówił również o projekcie dotyczącym wyborów samorządowych.

– Nie wchodziłbym tutaj w dywagacje czy ważne jest czy nie, natomiast na ile jest realne. PKW wypowiedziała się, że to jedyne wybory [samorządowe], które nie powinny być łączone, znaczy jest bieg wyborów parlamentarnych i samorządowych, nie powinny nastąpić. Przygotowujemy projekt ustawy o przedłużeniu kadencji samorządów do wiosny 2024 roku. Sądzę, że niedługo będzie wprowadzony pod porządek obrad Sejmu no i mamy nadzieję, że wszelkie wątpliwości, bo wiem że takowe też się pojawiły w Pałacu Prezydenckim, zostaną rozwiane w ramach rozmów z prezydentem – stwierdził Krzysztof Sobolewski w „Kwadransie politycznym” TVP1.

O planach przesunięcia wyborów pisaliśmy szerzej: Rząd będzie kombinował przy wyborach samorządowych? Morawiecki: „Jest taki plan”

REKLAMA

Pisowiec wypowiedział się na temat pogłosek o wyjściu Jarosława Kaczyńskiego z rządu w najbliższym czasie.

– To już decyzja pana prezesa [kiedy odejdzie z rządu] i kiedy to nastąpi, czy nastąpi i kiedy, to będzie pan prezes komunikował osobiście. Natomiast mogę tak powiedzieć, że dzisiejszy dzień może być w tym kontekście dosyć istotny, w odpowiedzi na te pytania dosyć istotny – stwierdził Sobolewski.

– Czasami na Twitterze jest takie określenie „stay tuned”. Polecam dzisiaj „stay tuned” – mówił dalej.

Pisowski polityk poruszył także temat kontrowersyjnych „kamieni milowych”, które Polska ma zrealizować w zamian za pieniądze z UE.

– Każdy, rozmawiając z KE, miał swoje kamienie milowe do spełnienia. Nie jesteśmy wyjątkiem, nie jesteśmy też państwem, które miało ich najwięcej. Postaramy się te, które są możliwe, do spełnienia, spełnić, natomiast są też takie, które będziemy musieli jeszcze raz postawić albo inaczej – elastycznie potraktować. Jest możliwe, bo to są zapisy, które są tzw. zapisami miękkimi – stwierdził.

Źródło: TVP1

REKLAMA