W koalicji rządowej oficjalnie trzeszczy po ujawnieniu tzw. kamieni milowych. Poseł Konfederacji Robert Winnicki uważa jednak, że Zbigniew Ziobro odgrywa jedynie rolę napisaną mu przez Jarosława Kaczyńskiego.
Rząd ogłosił ostatnio „niebywały sukces”, czyli „pozyskanie” z UE środków na tzw. Krajowy Plan Odbudowy, który ani z planem, ani z odbudową, ani tym bardziej z dobrem kraju nie ma nic wspólnego.
Przypomnijmy, że Krajowy Plan Odbudowy (KPO) zakłada, że Polska pożyczy z Unii Europejskiej setki miliardów euro. Wypłata tych środków jest jednak ściśle uzależniona od spełnienia określonych wymagań, tak zwanych „kamieni milowych”.
W ramach „kamieni milowych” polski rząd zobowiązał się m.in. nałożyć karę, czyli podatek za rejestrację samochodu spalinowego (od 2024 roku), nałożyć podatek za samo posiadanie samochodu spalinowego (od 2026 roku) czy wprowadzić opłaty za korzystanie ze wszystkich nie tylko autostrad, ale także dróg ekspresowych. W tym ostatnim przypadku rząd na razie zarzeka się, że chodzi „tylko” o samochody powyżej 3,5 tony.
Ponadto UE niedawno przegłosowała zakaz produkcji samochodów elektrycznych od 2035 roku, a Polska ma się do tego dostosować.
Między innymi o tych rozwiązaniach, które uderzą w kierowców – i szerzej: w transport, łańcuchy dostaw – rozmawiano w programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET”.
– Jeśli będziemy podążali tymi wskazaniami, które daje Unia Europejska, to już niedługo samochód stanie się dobrem luksusowym. Samochody elektryczne są bardzo drogie, a na użytkowników samochodów spalinowych, których w Polsce jest 99,9 proc., zostaną nałożone kolejne opłaty (podatki). To uderzenie w podstawowy środek transportu w Polsce – powiedział Robert Winnicki.
Poseł Konfederacji przypomniał, że w ramach KPO „jest wiele innych absurdów, do których zobowiązaliśmy się Unii Europejskiej”.
To chociażby ułożenie wymiaru sprawiedliwości pod dyktando UE czy dodatkowe opodatkowanie pracujących na umowę zlecenie czy o dzieło. Dodajmy: dodatkowe opodatkowanie w dobie szalejącej inflacji i nadchodzącego kryzysu.
Winnicki: Ziobro odgrywa rolę wyznaczoną mu przez Kaczyńskiego
Gdy zaczęto analizować „kamienie milowe”, a z kolejnych stron dokumentów powychodziły kolejne „kwiatki”, oburzonego zaczął udawać reprezentujący Solidarną Polskę, koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro. I zapowiedział, że on się na niektóre rozwiązania nie zgodzi.
W odpowiedzi ludzie Kaczyńskiego, w tym sam Morawiecki, powiedzieli publicznie, że przecież Ziobro wcześniej na wszystko się zgodził, a ramowy plan KPO zawarto już w 2021 roku, wówczas jeszcze go nie upubliczniając.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czy Solidarna Polska mogła nie wiedzieć? Wielka rządowa awantura o kamienie milowe
– Tam są rzeczy, na które koalicja Kaczyński-Morawiecki-Ziobro się zgodziła – przypomniał w Radiu ZET Winnicki.
– Teraz Ziobro rozrywa szaty, bo nie ma za bardzo innego wyjścia. Wezwaliśmy go do tego, aby podjął męską decyzję: albo popiera to, co wynegocjował rząd Morawieckiego, albo niech wychodzi z tego rządu – kontynuował poseł Konfederacji.
– Moim zdaniem Ziobro odgrywa rolę wyznaczoną mu przez Kaczyńskiego. KPO ma przejść, a Ziobro ma posymulować opór. Potem panowie się dogadają i wspólnie wystartują w wyborach. To jest gra, a prawda jest taka, że za KPO słono zapłacą wszyscy Polacy – podsumował Winnicki.
Poseł @RobertWinnicki o KPO, zakazach uderzających użytkowników aut spalinowych i relacjach Ziobro-PiS pic.twitter.com/yBPltra4hy
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) June 19, 2022
