Braun: „Minął zaledwie rok i wszyscy obudzili się w zupełnie innej rzeczywistości”

Grzegorz Braun/Fot. PAP
Grzegorz Braun/Fot. PAP
REKLAMA
Grzegorz Braun w mocnych słowach podsumował pierwszy rok urzędowania swojego kontrkandydata z kampanii prezydenckiej w Rzeszowie Konrada Fijołka w tamtejszym ratuszu. Jak podkreślał, mieszkańcy miasta skarżą się m.in. na zagospodarowanie przestrzenne.

W ocenie posła Konfederacji „propaganda dobrej zmiany w Rzeszowie okazała się przykrywką dla rządów kontynuacji”.

– To nie my – krytycy i malkontenci – ale obywatele Rzeszowa wystawiają od razu czerwoną, już nie żółtą, kartkę rzeszowskiemu ratuszowi na kolejnych spotkaniach, które dotyczą problemu zagospodarowania przestrzennego. One cieszą się, niestety, ogromnym zainteresowaniem, które przejawia się wzburzeniem obywateli – mówił Braun.

REKLAMA

Jak podkreślał, by pomieścić rzeszowian, którzy „nie tylko zgłaszają krytyczne uwagi, ale protestują przeciwko szastaniu ich zżyciem i majętnością przez miejską władzę”, potrzeba hali sportowej. – I tu, pan Fijołek jest godnym kontynuatorem tych kadencji poprzednika, w których konstytuował się Rzeszów jako republika deweloperów, a nie obywateli – podsumował poseł Konfederacji.

Grzegorz Braun przypomniał także jeden z najistotniejszych tematów z ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej w Rzeszowie, jakim była obronność. W ocenie polityka, Fijołek jeszcze w ubiegłym roku tę kwestię bagatelizował.

– Pan Fijołek usiłował wmówić publiczności, że ja się zajmuję tutaj jakimiś sprawami nieaktualnymi, przebrzmiałymi, nieistotnymi dla Rzeszowa i Podkarpacia. Minął zaledwie rok i wszyscy obudzili się w zupełnie innej rzeczywistości – wskazał Braun.

Zdaniem posła Konfederacji, „w Rzeszowie wybrano na prezydenta człowieka, który spraw obronności i bezpieczeństwa nie tylko nigdy nie rozumiał, ale tez chwalił się tym, że nic na ten temat nie wie i wiedzieć nie chce”.

Źródło: nowiny24.pl

REKLAMA