Europa staje się ponoć „epicentrum” nowej epidemii. Są różnice z odmianą z Afryki

Wykrywanie małpiej ospy.
Głowica termiczna używana do wykrywania małpiej ospy. / Zdjęcie: PAP/Abaca
REKLAMA

„Niezawodna” WHO wzywa do „pilnych” działań w Europie w obliczu gwałtownie rosnących przypadków „małpiej ospy”. Na Starym Kontynencie stwierdzono dotąd ponad 4,5 tys. przypadków tej choroby potwierdzonych laboratoryjnie.

Światowa Organizacja Zdrowia w piątek wydała komunikat o potrojeniu się przypadków choroby w ciągu dwóch tygodni. Dyrektor regionalny WHO Hans Kluge wezwał więc kraje europejskie do „zwiększenia wysiłków w nadchodzących tygodniach i miesiącach, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się ospy małpiej na większym obszarze geograficznym”.

REKLAMA

4500 potwierdzonych laboratoryjnie przypadków choroby w Europie, to 90% wszystkich przypadków zarejestrowanych na całym świecie od połowy maja. Małpia ospa była uważana za chorobę endemiczną i notowaną tylko w dziesięciu krajach afrykańskich. Zaczęła się jednak mnożyć w Europie, zwłaszcza w środowiskach homoseksualistów.

W Europie dotknęła 31 krajów. Eksperci WHO uznają jednak, że ewolucja choroby, chociaż bardzo niepokojąca, na razie nie osiągnęła etapu globalnego zagrożenia zdrowia.

Z kolei w Wielkiej Brytanii powstał pierwszy raport o przebiegu tej odmiany ospy w Europie. Badanie opublikowano 2 lipca w czasopiśmie „Lancet”. Okazuje się, że pierwsi brytyjscy pacjenci z ospą małpią, wykazywali objawy inne niż te zwykle spotykane w krajach afrykańskich. Np. nie wszyscy pacjenci mieli gorączkę.

Typowe zmiany chorobowe, najczęściej koncentrują się wokół narządów płciowych. W Afryce były one na ogół większe i sięgały np. twarzy lub karku. Dla autorów badania ta specyfika sugeruje, że pierwsze brytyjskie przypadki zostały zakażone kontaktem podczas stosunków seksualnych. Podobno jednak nie ma większych modyfikacji genetycznych sekwencjonowanych wirusów.

Małpia ospa atakuje w Europie. W Wielkiej Brytanii dotyka… homo i biseksualistów

REKLAMA