Książę Paweł, wnuk Króla Rumunii Karola II, zatrzymany w Paryżu

Paul Philippe z Rumunii. / Zdjęcie: Facebook
Paul Philippe z Rumunii. / Zdjęcie: Facebook
REKLAMA
Paweł, wnuk Karola II, byłego króla Rumunii opuścił ojczyznę w grudniu 2020 r., po tym jak sąd apelacyjny zatwierdził dla niego wyrok z Braszowa skazujący go na 3 lata i cztery miesiące więzienia za pranie brudnych pieniędzy. Od tej pory był poszukiwany przez władze rumuńskie.

Wydano za nim także międzynarodowy list gończy. Został aresztowany 27 czerwca w pobliżu Galeries Lafayette, w 9. dzielnicy Paryża, i będzie ekstradowany do Rumunii. 73-letni dziś książę ma obecnie także paszport brytyjski, ale ukrywał się we Francji.

Nie jest uznawany przez rumuński dom królewski

Właśnie takim paszportem wylegitymował się policjantom francuskim. Paweł nie jest uznawany przez rumuński dom królewski za następcę tronu. Urodził się we Francji jako Paul Lambrino, ale zmienił nazwisko na Paul Philippe z Rumunii. Domagał się prawa do dziedziczenia tysięcy akrów ziemi, lasów i wielu nieruchomości w kraju.

REKLAMA

Oskarżenia prokuratorów dotyczyły oszustw popełnionych w latach 2006–2013 w celu uzyskania m.in. lasu Snagov i królewskiej farmy Băneasa, w których posiadanie, zdaniem wymiaru sprawiedliwości bezprawnie, wszedł Paweł z Rumunii.

Co ciekawe, Paweł był tylko jednym z czterech oskarżonych w sprawie pozyskania farmy Băneasa, który uciekł z kraju przed wyrokiem. W przypadku dwóch innych oskarżonych w tej sprawie, zatrzymanych przez władze, odmówiono ekstradycji. Chodziło tu jednak o izraelskiego miliardera Beny’ego Steinmetza, złapanego w Grecji i uwolnionego przez sędziów z Aten pod pozorem, że więzienia w Rumunii „nie przestrzegają europejskich standardów”.

Im się udało uniknąć ekstradycji

Steinmetz został skazany w tej samej sprawie co Paweł na 5 lat więzienia. Zatrzymany na kilka dni przez władze greckie Steinmetz został zwolniony za kaucją, a ekstradycja do Rumunii została odrzucona.

Do Bukaresztu nie wydalono też z Belgii skazanej w tym samym procesie Neli Ignatenko (skazana na 5 lat więzienia). Została złapana w Belgii rok temu. Sądy belgijskie orzekły, że Sąd Apelacyjny w Braszowie nie udowodnił władzom belgijskim, że wyrok jest prawomocny, a Ignatenko skorzystała z nadzwyczajnej apelacji i skończyło się odmową ekstradycji.

Nela Ignatenko (dawniej Pavaluiu) była doradcą rządu w czasach premiera Calina Popescu Tariceanu. To ona miała być spiritus movens akcji z wykorzystaniem Pawła do uzyskania rzekomego spadku po jego dziadku, królu Karolu II.

Oszukał państwo na 135 milionóe euro?

Z kolei od trzech lat sądy w Wielkiej Brytanii analizują legalność nakazu aresztowania wydanego przez Rumunię dla milionera Puiu Popoviciu. Czwartym i ostatnim skazanym, który uciekł z Tumunii był izraelski konsultant polityczny Tal Silberstein, który doradzał m.in. premierom Adrianowi Năstase i Călinie Popescu Tăriceanu. Silberstein został skazany na 5 lat, ale od 2020 nie odwiedził Rumunii.

Paweł z Rumunii, który miał pretensje do odzyskania części majątku skonfiskowanego przez reżim komunistyczny, skończył jako podejrzany o oszukanie państwa na sumę 135 milionów euro. Teraz rumuńskie MSW podziękowało Francuzom za współpracę. Wnuk króla oczekuje w areszcie na wydalenie go do Bukaresztu i może być jedynym, który wyrok odsiedzi.

Rumunia będzie królestwem? Elity polityczne chcą przywrócenia monarchii

REKLAMA