Papież Franciszek: Niech skończy się szaleńcza wojna na Ukrainie

Papież Franciszek. / foto: Flickr, Long Thiên, CC BY-SA 2.0
Papież Franciszek. / foto: Flickr, Long Thiên, CC BY-SA 2.0
REKLAMA

Papież Franciszek modlił się w niedzielę o to, aby skończyła się „szaleńcza wojna” na Ukrainie. Mówił o tym podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.

Zwracając się do tysięcy osób zebranych na placu Świętego Piotra papież powiedział: „Ponawiam moją bliskość z narodem ukraińskim, codziennie dręczonym przez brutalne ataki, przez które cierpią zwykli ludzie”.

REKLAMA

Modlę się za wszystkie rodziny, szczególnie za ofiary, rannych, chorych. Modlę się za osoby starsze i dzieci i o to, by Bóg wskazał drogę, by położyć kres tej szaleńczej wojnie – mówił Franciszek.

Nawiązując do obchodzonej Niedzieli Morza zapewnił o swej modlitwie także za marynarzy, którzy są „zablokowani z powodu wojny”, aby mogli wrócić do domu.

Papież oświadczył również, że przyłącza się do „bólu narodu Sri Lanki, który dalej odczuwa skutki niestabilności politycznej i gospodarczej”. Tak podsumował sytuację w tym kraju, gdzie trwają masowe demonstracje, prezydent zapowiedział dymisję i podpalono rezydencję premiera. Franciszek zaapelował o pokój, a do rządzących o to, by nie lekceważyli wołania ubogich i potrzeb ludzi.

Naga prawda o kryzysie na Sri Lance. „Przywódcy ulegli czarowi zachodnich, zielonych elit”

Papież skierował pozdrowienie do licznych obecnych na placu Polaków dodając, że rozszerza je na uczestników dorocznej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.

W rozważaniach poprzedzających południową modlitwę mówił wiernym: „Módlmy się do Boga, by sprawił, abyśmy wyszli z naszej egoistycznej obojętności” i mieli współczucie dla tych, którzy cierpią i są w potrzebie.

Wiele razy, kiedy rozmawiam z chrześcijaninem czy chrześcijanką, pytam: dajesz jałmużnę? „Tak” – odpowiadają. „A kiedy ją dajesz dotykasz ręki osoby, której dajesz monetę?”. „Nie, rzucam ją” – relacjonował papież swoje rozmowy.

Dodał, że pyta też, czy dający jałmużnę patrzą ubogim w oczy i słyszy w odpowiedzi: „Nie przychodzi mi to do głowy”.

Jeśli nie dotykasz ręki takiej osoby, jeśli nie patrzysz jej w oczy, to ta jałmużna jest dla ciebie, a nie dla osoby, której pomagasz – wyjaśnił.

REKLAMA