Flaga Aborygenów zawisła na słynnym Harbour Bridge w Sydney

Flaga Aborygenów
REKLAMA

Czarno-czerwono-żółta flaga australijskich Aborygenów powiewa od poniedziałku 11 lipca, obok australijskiej flagi narodowej, nad mostem Harbour Bridge w Sydney. Została podniesiona na stałe na szczycie słynnego mostu jako „symbol zwycięstwa rdzennych społeczności po latach ich walki”.

Ponad 177 000 osób podpisało wcześniej internetową petycję, aby flaga pozostawała tam na stałe. Most znany na całym świecie ze słynnej konstrukcji stalowej o długości 1149 metrów i obok opery, jest symbolem miasta.

REKLAMA

Mosta nad zatoką Port Jackson został ukończony w 1932 roku. Jego najwyższy punkt znajduje się 134 metry nad poziomem zatoki. Na moście odbywa się m.in. coroczny pokaz sztucznych ogni na Nowy Rok. Po co tam flaga Aborygenów?

Okazuje się, że „widok na powiewającą flagę reprezentuje równość, szacunek i stanowi przykład tego, jak Australia powinna się jednoczyć jako naród w równości” – wyjaśniał aktywista tej grupy Cheree Toka.

Udział Aborygenów w budowie mostu nie był zauważalny. Pracowało za to na nim wielu przybyszy z Irlandii, Włoch, czy nawet Polski. Jednak do tej pory most zdobiły flagi Australii i stanu Nowa Południowa Walia.

Samorząd zgodził się na postawienie trzeciego masztu, podkreślając, że projekt będzie kosztował 17 mln euro i potrwa lata. Po fali oburzenia postanowiono jednak zastąpić flagę Nowej Południowej Walii sztandarem Aborygenów. Rdzenna ludność zamieszkuje Australię od prawie 65 000 lat, ale jakoś mostów nie budowała…

Ten symboliczny gest to jednak kolejny przykład ahistorycznej ekspiacji cywilizacji białego człowieka za przynoszenie na inne kontynenty swoich dokonań , religii, nauki, dobrobytu. W historii Australii były prześladowaniami ludów tubylczych, ale zawsze trzeba je umieszczać w kontekście historii. Ten sam problem dotyczy także zresztą obydwu Ameryk.

Źródło: AFP

REKLAMA