„Mądrości” zawieszonej polityk PiS. Oto, co Małgorzata Jacyna-Witt plotła o maskach i covidzie

Małgorzata Jacyna-Witt.
Małgorzata Jacyna-Witt. (Fot. Facebook/MalgorzataJacynaWitt)
REKLAMA

Polityk Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Jacyna-Witt nie ma najlepszej passy. Po serii kompromitujących wpisów została zawieszona przez władze partii. Przypomnijmy, jakimi niedawno „mądrościami” raczyła nas w kwestii masek i modnego covida.

Ostatnio, w dyskusji z internautami, Jacyna-Witt stwierdziła, że jest „elitą”, a innym „żal d**ę ściska”.

REKLAMA

Do sieci wrzuciła też zdjęcie, jak macha kijem od golfa, podpisując je, że „harata sobie w golfa z handicap 13,5 jak Tiger Woods, Barack Obama, Joe Biden Ivanka Trump i jej mąż”. Miał to być przytyk w stronę Donalda Tuska, który tylko harata sobie w piłkę. A pani Jacyna-Witt aż w golfa.

Władze PiS postanowiły ostatecznie zawiesić polityk w prawach członka partii. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.

Jacyna-Witt i maski

Nie były to pierwsze „wybryki” radnej ze Szczecina. Jacyna-Witt zasłynęła z absurdalnej obrony covidowych masek.

Gdy w Polsce zaczęto podważać sens noszenia masek na zewnątrz, a o braku skuteczności tego covidowego atrybutu zaczęli przebąkiwać nawet członkowie osławionej Rady Medycznej, Jacyna-Witt – zgodnie z linią polityczną PiS – stanęła w obronie masek.

Zrobiła to jednak w taki sposób, że nie dość, iż się ośmieszyła, to także skłamała.

Gdy na rządzie wywierano presję, by maski zniósł, radna PiS z sejmiku województwa zachodniopomorskiego stwierdziła, że dzięki noszeniu maski od roku nie była chora.

„Jeżeli kiedyś zostanie odwołany obowiązek noszenia maseczek, to w sklepach i innych obiektach zamkniętych z dużą liczbą ludzi i tak będę nosiła. Od roku nie wiem co to jest katar, kaszel, przeziębienie” – pisała na Twitterze Jacyna-Witt.

Oczywiście wielu ludzi przez większość życia nie wie, co to jest katar, kaszel i przeziębienie, a maski nie mają nic do tego. Nawet jeśli z całego serca chcielibyśmy wierzyć Jacynie-Witt w magiczne działanie masek, to… ta sama Jacyna-Witt kilkanaście tygodni wcześniej przedstawiła inną wersję, która z brakiem „kataru, kaszlu, przeziębienia” nie miała nic wspólnego.

Choć rzekomo od roku nie chorowała, to pięć miesięcy wcześniej oznajmiła, że ma covida, a „to paskudztwo odbiera siłę (…) i powala atakiem kaszlu”.

„Uprawialiśmy sport i zdrowo jedliśmy. Używaliśmy maseczki, zachowywaliśmy dystans, myliśmy porządnie ręce, a i tak się przyplątał” – pisała.

Bardzo nam przykro, że pomimo stosowania wszelakich obostrzeń i noszenia maski wirus zaatakował. O ile rzeczywiście zaatakował. Bo wersje o „powalającym ataku kaszlu” i o „braku kaszlu od roku” wzajemnie się wykluczają. Pytanie, w którym momencie pani Jacyna-Witt zwyczajnie kłamała…?

Jacyna-Witt chora na covid.

REKLAMA