Kryzys gazowy? Mozambik rwie się do pomocy

Obrazek ilustracyjny / Foto: Pixabay
Obrazek ilustracyjny / Foto: Pixabay
REKLAMA

Państwowa spółka paliwowa Mozambiku ENH ogłosiła w poniedziałek zamiar wypełnienia gazem pozyskiwanym z dna Oceanu Indyjskiego rynków europejskich. Sprecyzowała, że surowiec ma zastąpić w państwach UE gaz ziemny sprowadzany tam dotychczas z Rosji.

Jak wyjaśnił w rozmowie z Mozambicką Agencją Prasową (AIM) dyrektor wykonawczy ENH Pascoal Mocumbi Junior, afrykański koncern paliwowy “zamierza wykorzystać sytuację dużego popytu w Europie na gaz w związku z wojną na Ukrainie”.

REKLAMA

Dodał, że władze ENH planują już uruchomienie drugiej pływającej platformy pozyskującej gaz ziemny z dna Oceanu Indyjskiego w pobliżu ujścia rzeki Rovuma.

W ocenie Juniora docelowo wybudowanie takiej “pływającej instalacji” służącej sprzedaży gazu ziemnego w formie płynnej (LNG) mogłoby zakończyć się w ciągu najbliższych trzech lat.

Przypomniał, że pod koniec czerwca br. włoski koncern ENI rozpoczął wydobycie gazu z dna Oceanu Indyjskiego u północnych wybrzeży Mozambiku. W pozyskiwaniu surowca firma korzysta z pierwszej pływającej platformy wydobywczej o nazwie Coral Sul.

W ocenie rządu Mozambiku dzięki pływającej platformie Coral Sul, która pełne możliwości produkcyjne osiągnie do grudnia 2022 r., możliwe będzie pozyskiwanie w ciągu roku 3,4 mln ton skroplonego gazu ziemnego.

Unijne ograniczenia. Wszystkie kraje czeka TO już od sierpnia

REKLAMA