Jair Bolsonaro rusza po drugą kadencję. Tłumy na wiecu prawicowego polityka [FOTO]

Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro / Fot. Wikimedia Commons
Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro / Fot. Wikimedia Commons
REKLAMA

W obecności blisko dziesięciotysięcznej publiczności prezydent Brazylii, Jair Bolsonaro, ogłosił oficjalnie swój start w wyborach prezydenckich. Prawicowy polityk ma chrapkę na drugą kadencję, a jego głównym rywalem będzie lewicowy Luiz Inácio Lula da Silva.

Swój start Bolsonaro ogłosił podczas konwencji Partii Liberalnej w Rio de Janeiro, dawnej stolicy kraju, w której ma najwięcej zwolenników.

REKLAMA

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w Brazylii 2 października tego roku.

Sondaże prowadzone od maja do połowy lipca dawały w niej obecnemu szefowi państwa poparcie od 31 do 37 proc. wyborców, a jego głównemu przeciwnikowi, byłemu lewicowemu prezydentowi, Luli – 35 do 45 procent. Najnowsze badania przedwyborcze zdają się wskazywać na zmniejszanie się różnicy w poparciu dla obu kandydatów.

Jair Bolsonaro potwierdził w swym wystąpieniu, że jako kandydata na swego zastępcę wyznaczył zaufanego współpracownika, generała armii Waltera Bragę Netto.

Generał był w 2020 roku dyrektorem jego gabinetu, w 2021 r. objął stanowisko ministra obrony, po czym do lipca bieżącego roku sprawował funkcję „specjalnego doradcy” prezydenta. W tym charakterze towarzyszył mu podczas rozmowy, którą Jair Bolsonaro prowadził podczas wizyty w Rosji z prezydentem Władimirem Putinem, m.in. w sprawie dostaw nawozów sztucznych dla brazylijskiego rolnictwa.

W rezultacie tego spotkania, jak powiedział Jair Bolsonaro na wiecu w Rio , „dwa miesiące później do brazylijskich portów zawinęło 26 statków z nawozami sztucznymi z Rosji”.

Lula, główny rywal Bolsonaro, pełnił urząd prezydenta Brazylii w latach 2003-2011. W 2014 roku roku wszczęto wobec niego śledztwo ws. korupcji. Trzy lata później został skazany za przyjęcie łapówek wartych 1,2 mln dolarów. W 2019 roku wyszedł z więzienia, a w marcu 2021 roku Sąd Najwyższy unieważnił wyroki skazujące Lule. Krótko po tym lewicowy polityk ogłosił, że wystartuje w wyborach na prezydenta Brazylii.

REKLAMA