Strażacy wezwani do topielca. Okazało się, że nie wyłowili człowieka, tylko…

Straż pożarna została wezwana do
Straż pożarna została wezwana do "topielca" Źródło: FB/OSP KSRG Glinojeck
REKLAMA

Glinojeck na Mazowszu. Straż Pożarna została wezwana do ratowania topielca. Gdy przyjechali na miejsce, to okazało się, że to, co pływało w wodzie, to nie było człowiek.

Według zgłoszenia w rzece w Glinojecku na Mazowszu miało unosić się ciało topielca. Straż Pożarna potraktowała zgłoszenie bardzo poważnie i czym prędzej wysłała strażaków na miejsce.

REKLAMA

To nie był człowiek

Po wyłowieniu „topielca” okazało się, że nie był to człowiek, tylko seks-lalka. Strażacy nie ukrywają, że byli zszokowani takim obrotem spraw.

„Po dojechaniu i rozpoznaniu okazało się, że w rzece znajduje się zawinięta w worek lalka „dla dorosłych”. Zabawkę wyciągnęliśmy po czym zakończyliśmy działania” – relacjonują strażacy z OSP Glinojeck.

„Nietypowa akcja. Dziś o godzinie 11:48 zostaliśmy zadysponowani według zgłoszenia do dryfującego ciała w rzece, przy ulicy Nadrzeczna w Glinojecku. Po dojechaniu i rozpoznaniu okazało się, że w rzece znajduje się zawinięta w worek lalka „dla dorosłych”. Zabawkę wyciągnęliśmy po czym zakończyliśmy działania. Akcja trwała około 30 minut” – opisują akcję w swoich mediach społecznościowych.

Wypadek w Chorwacji. Jest lista pasażerów. „Autokarem podróżowała pielgrzymka organizowana przez Biuro Bractwa św. Józefa”

REKLAMA