Dziambor wierzy PiS-owi: Jestem przekonany, że TO zrobią

Artur Dziambor Źródło: PAP
Artur Dziambor Źródło: PAP
REKLAMA

Artur Dziambor, prezes Wolnościowców i lider Konfederacji na Kaszubach, był gościem w Poranku „Siódma9”. Polityk powiedział, że w jednej kwestii wierzy pisowskiej władzy.

Artur Dziambor tłumaczył w rozmowie z Michałem Górskim, że kolejne świadczenia socjalne, w postaci m.in. dodatku węglowego czy szykowane dopłaty dla ogrzewających się gazem, olejem i pelletem, tylko nakręcają obecny kryzys.

REKLAMA

Dziambor wierzy PiS-owi w TEJ kwestii

– Wierzę temu rządowi, gdy mówi, że będzie dodrukowywał pieniądze i dalej niszczył naszą gospodarkę ku chwale matki partii, która musi utrzymać poparcie. Jestem przekonany, że to zrobią. Dodrukują kolejne miliardy złotych, żeby to rozdać i żeby ludzie myśleli, że partia robi im dobrze. (…) To są działania destrukcyjne i szkoda, że one są prowadzone, ale nie mamy u władzy partii, która dba o gospodarkę, państwo, o to żeby ludzie rzeczywiście się bogacili, tylko dba o poparcie dla partii – prezes Wolnościowców.

Dziambor: PiS wprowadziło ponad 40 podatków

Poseł Konfederacji w dalszej części rozmowy wpadł na pomysł, by kolejne podatki, które wprowadza warszawski rząd, nazywać od nazwiska ich twórcy.

– Gdyby świat były taki prosty i istniałby jeden podatek i wynosiłby np. 30 proc. i różne ugrupowania dywagowałyby, czy powinien wynosić mniej, czy więcej, to mielibyśmy jasność. Problem polega jednak na tym, że tych podatków, podateczków są dziesiątki, jak nie setki. Opodatkowane są różne towary, w różny sposób. Gdyby istniały proste rozwiązania, które sprawiłyby, że my obniżmy, lub zlikwidujemy jakiś podatek, to byśmy to zrobili. Prawo i Sprawiedliwość przez ostatnie siedem lat wprowadziło ponad 40 podatków, jedne są widoczne, inne mniej. Obecnie chcemy zlikwidować tzw. podatek Belki, który jest podatkiem od oszczędności. Dobrą drogą byłoby nazywanie podatków nazwiskiem twórcy, mielibyśmy wówczas 40 podatków Morawieckiego, jak np. podatek cukrowy – powiedział Dziambor.

Dziambor: Inflacja to ukryty podatek

– Dopłaty do węgla to kolejne kilkanaście miliardów zł., które trzeba dodrukować. Przypomnę też, że największym, najbardziej podłym bo ukrytym podatkiem jest właśnie inflacja. Słyszeliśmy przecież od premiera, że finanse państwa są w doskonałej kondycji. Tymczasem np. nauczyciele dostali podwyżkę 140 zł, a stażyści będą startować w nowym roku szkolnym z pensją ciut poniżej najniższej krajowej – tłumaczył wolnościowiec.

Tymczasem Konfederacja proponuje projekt „Tanie Paliwo, który „radykalnie obniży ceny na stacjach benzynowych. Zredukujemy VAT, akcyzę i opłatę paliwową oraz zlikwidujemy opłatę emisyjną”, projekt Prąd bez VAT obniży cenę energii elektrycznej” oraz projekt Tani Węgiel, który zmniejszy podatki nałożone na ten surowiec skutecznie obniżając jego koszt”.

Kto spłaca kredyt po śmierci członka rodziny? Sposoby, by nie spłacać kredytu

REKLAMA