Rosja lubi to. Muzyk Roger Waters zaatakował prezydenta Bidena za… „rozpalanie ognia na Ukrainie”

Roger Waters brytyjski muzyk legendarnej grupy Pink Floyd fot. PAP/Maria Laura Antonelli
Roger Waters brytyjski muzyk legendarnej grupy Pink Floyd fot. PAP/Maria Laura Antonelli
REKLAMA

Były członek grupy Pink Floyd skrytykował prezydenta USA Joe Bidena. Jak się okazuje, Roger Waters sprzeciwia się… wsparciu Ukrainy.

Znany ze swoich lewicowych poglądów muzyk Roger Waters znowu zaszokował opinię publiczną. Jak się okazuje, założyciel i były wokalista Pink Floyd umieścił dwóch prezydentów USA na liście „zbrodniarzy wojennych”. Jego zdaniem Joe Biden oraz Donald Trump są współwinni temu, co dzieje się na Ukrainie. Co prawda skrytykował Władimira Putina za rozpoczęcie wojny, ale obwinił również Zachód, zarzucając jego politykom dostarczenie broni obrońcom kraju.

REKLAMA

Roger Waters oskarża Joe Bidena

Zdaniem wokalisty wojna tak naprawdę rozpoczęła się już w 2008 r., głównie za sprawą działań NATO, które posunęło się do granicy z Rosją, chociaż obiecało tego nie robić. Muzyk w czasie rozmowy z CNN spytał retorycznie prowadzącego, co zrobiłyby Stany Zjednoczone, gdyby przykładowo Chińczycy rozmieścili pociski z bronią jądrową w Meksyku i Kanadzie. Była to aluzja do sytuacji, w jakiej znalazła się Rosja.

„Prezydent Joe Biden? Po pierwsze, rozpala ogień na Ukrainie, a to poważne przestępstwo. Dlaczego USA nie zachęcają Zełenskiego do negocjacji, które wyeliminowałyby potrzebę tej strasznej, potwornej wojny, która zabija, nie wiemy ilu Ukraińców i Rosjan?” – pytał Roger Waters, trzymając się swojej wersji wydarzeń.

Amnesty International: Rosja łamie prawo konfliktów zbrojnych, ale Ukraina też. REAKCJE

REKLAMA