Grozi im do 3 lat więzienia. Pozostawili koty na pastwę losu

Dwa koty. / Zdjęcie ilustracyjne: Jacek Adamczyk/NCzas
Dwa koty. / Zdjęcie ilustracyjne: Jacek Adamczyk/NCzas
REKLAMA

Dzięki interwencji sąsiadów i policji w Sosnowcu uratowano dwa wycieńczone koty zamknięte w mieszkaniu bez jedzenia i picia prawdopodobnie przez ponad dwa tygodnie – poinformował w sobotę zespół prasowy śląskiej policji.

Zwierzęta w bardzo ciężkim stanie trafiły pod opiekę weterynarzy.

REKLAMA

Sosnowieccy policjanci na skrzynkę mailową dyżurnego otrzymali informację, że w jednym z mieszkań dzielnicy Centrum od dłuższego czasu przebywają w zamknięciu dwa koty pozostające prawdopodobnie bez żadnej opieki. Patrol natychmiast udał się na miejsce. W rozmowie z sąsiadami ustalono, że właścicieli mieszkania nie widziano od dłuższego czasu, a z wnętrza dobiega miauczenie i słychać drapanie w drzwi. Kiedy dobijano się do drzwi, nikt ich nie otworzył, ale słychać było rozpaczliwe odgłosy wydawane przez zwierzęta.

Po bezskutecznej próbie szybkiego odnalezienia właścicieli, podejrzewając, że również oni mogą być w mieszkaniu i potrzebować pomocy, policjanci zdecydowali o siłowym wejściu do środka. W mieszkaniu znaleziono dwa koty w stanie krytycznym – zwierzęta nie miały jedzenia ani wody. Skrajnie wycieńczone zostały zabrane przez pracowników sosnowieckiego schroniska dla bezdomnych zwierząt i przekazane pod opiekę weterynarzy.

Policjanci ustalili, że mężczyzna mieszkający pod tym adresem wyjechał do pracy za granicę, a jego partnerka przeniosła się na ten czas do rodziny, pozostawiając zwierzęta bez opieki. Według wstępnych ustaleń koty prawdopodobnie przebywały w zamknięciu przez przynajmniej dwa tygodnie.

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Groźny podpalacz ujęty. To były strażak. „Był zafascynowany…”

REKLAMA