Groził śmiercią agentom FBI. Może spędzić nawet dekadę w więzieniu

Agent FBI w Polsce.
Agent FBI - zdj. ilustracyjne. (Fot. Shinsuke Ikegame, CC BY 2.0, Wikimedia Commons)
REKLAMA

Mężczyzna z Pensylwanii, który po przeszukaniu w rezydencji byłego prezydenta USA Donalda Trumpa groził śmiercią agentom FBI, został aresztowany i postawiony w stan oskarżenia. Grozi mu do 10 lat więzienia – podaje we wtorek dziennik „The Hill”.

W przetykanych inwektywami i wulgaryzmami wpisach w mediach społecznościowych aresztowany mężczyzna, Adam Bies, pisał wielokrotnie, że każdy pracownik FBI „zasługuje na śmierć”, i ogłaszał „otwarty sezon polowań” na agentów.

REKLAMA

„Hej, federalni. My, naród, nie możemy się doczekać, by podlewać drzewa wolności waszą krwią” – głosi jeden z jego postów.

FBI i ministerstwo bezpieczeństwa narodowego ogłosiły ostatnio, że w prawicowych mediach społecznościowych, w tym w założonym przez Trumpa serwisie Truth Social, pojawia się wyjątkowo wiele gróźb pod adresem agentów FBI, sędziów i ich rodzin.

We wpisach nawołujących do ataków na pracowników FBI i sędziów pojawiają się ich adresy domowe, numery telefonów, adresy kościołów, do których uczęszczają, i namiary na prywatne biura – podaje magazyn „Rolling Stone”.

Autorzy wpisów wzywają do „wojny domowej” i „zbrojnej rebelii”. W czwartek do biura FBI w Cincinnati usiłował wedrzeć się uzbrojony mężczyzna, który zginął w strzelaninie, jaka wywiązała się z policją.

Uzbrojony w gwoździarkę mężczyzna napadł na siedzibę FBI. Trwa pościg [VIDEO]

Zwolennicy Trumpa nawołują też do ataków na sędziego federalnego Bruce’a Reinholta i jego rodzinę.

Reinholt wydał zgodę na rewizję w rezydencji Trumpa, a w piątek upublicznił nakaz przeszukania. Z dokumentów wynika, że Trump podejrzewany jest o złamanie ustawy o szpiegostwie, a z jego domu agenci FBI zabrali ściśle tajne dokumenty.

FBI przeprowadziło przeszukanie w Mar-a-Lago w zeszłym tygodniu i znalazło 11 zestawów niejawnych, tajnych i ściśle tajnych dokumentów.

REKLAMA