Konfederacji od pięciu miesięcy nie ma w TVP! Media publiczne cenzurują prewencyjnie

Cenzura.
Obrazek ilustracyjny/Cenzura. (Zdj. pixabay.com)
REKLAMA

Telewizja Polska stosuje wobec Konfederacji cenzurę prewencyjną. Od pięciu miesięcy żaden z przedstawicieli prawicowego ugrupowania nie gościł na ogólnopolskiej antenie TVP.

Tematem zajął się branżowy portal wirtualnemedia.pl po wpisie na Twitterze Tomasza Brzeziny, działacza partii KORWiN ze Śląska.

REKLAMA

„Mija pół roku (w rzeczywistości pięć miesięcy – red.), odkąd nikogo z Konfederacji nie zaproszono do TVP, publicznego radia! KRRiT oraz Rada Mediów Narodowych milczą w tej sprawie. To jest normalne?” – pisał Brzezina.

Na wpis zareagował Janusz Korwin-Mikke. „Żeby w Polsce było lepiej, trzeba zlikwidować PIT, CIT, VAT, ZUS, PiS, PO, PSL, SLD, TVP!” – napisał w swoim stylu poseł Konfederacji.

Konfederacja jest w mediach publicznych, ale tylko lokalnych

Portal wirtualnemedia.pl zauważa, że politycy Konfederacji pojawiają się wprawdzie w mediach publicznych, ale jedynie lokalnych. W programach publicystycznych TVP nie było żadnego polityka Konfederacji od 15 marca, czyli od ponad pięciu miesięcy.

Wcześniej Konfederacja także dostawała bardzo mało czasu antenowego w mediach publicznych (o zasięgu ogólnopolskim), ale jej przedstawiciele od czasu do czasu pojawiali się w programach „Minęła 20”, „Woronicza 17” czy w Polskim Radiu 24.

Dlaczego TVP cenzuruje Konfederację?

Skąd cenzura prewencyjna, ban na Konfederację? Według rzecznika prasowego partii Tomasza Grabarczyka może chodzić o wojnę na Ukrainie.

Liczba zaproszeń na początku roku pokazuje wyraźnie, w którym momencie zaczął się ban na Konfederację. To się zbiega w czasie z rozpoczęciem konfliktu na Ukrainie. Konfederacja prezentuje w tej sprawie nieco inną narrację niż pozostałe ugrupowania. Wyrażaliśmy swój sprzeciw wobec przyznawania przywilejów socjalnych dla uchodźców z Ukrainy. Podczas głosowania w Sejmie nad embargiem na węgiel z Rosji jako jedyni wstrzymaliśmy się od głosu. Mamy do tego prawo i nie powinniśmy z tego powodu być pomijani w zaproszeniach do mediów publicznych – ocenia Grabarczyk.

Dodaje, że występy polityków w publicznych mediach lokalnych to nie to samo ze względu na marginalny zasięg. Poza tym, kiedy jeszcze przedstawicieli Konfederacji zapraszano, to głównie do TVP Info i Polskiego Radia 24.

Nie pamiętam, by choć raz polityk Konfederacji był w „Gościu Wiadomości”, bardzo popularnej audycji TVP – mówi Grabarczyk.

Dodaje, że próbował dowiedzieć się od przedstawicieli mediów publicznych, skąd wziął się ban na Konfederację, ale „dziennikarze TVP i Polskiego Radia nie odbierają ode mnie telefonów”.

Zostaliśmy całkowicie zignorowani – podkreśla Grabarczyk.

Portal wirtualnemedia.pl próbował uzyskać oficjalne odpowiedzi. Polskie Radio nie raczyło zająć stanowiska, natomiast TVP przekazało, że „w serwisach informacyjnych TVP prezentowani są politycy Konfederacji i ich poglądy”. Dodano również, że „gośćmi programów informacyjnych i publicystycznych Telewizji Polskiej są przedstawiciele różnych partii politycznych, a ich obecność zależy od tematu prowadzonej dyskusji w studiu, formuły programu oraz atmosfery panującej wokół bieżących wydarzeń”.

Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że Konfederacja pojawiła się po raz ostatni na antenie TVP Info, gdy red. Adrian Klarenbach… pochwalił Konfederację.

Piekło zamarzło. Klarenbach pochwalił Konfederację. Widzowie TVP usłyszeli gorzką prawdę [VIDEO]

 

REKLAMA