Oskarżenia o „wrogie działania” w obozie państw NATO

Turecki F16. Fot. Wikipedia
Turecki F16. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Ankara twierdzi, że tureckie samoloty pełniące misje nad Morzem Egejskim i we wschodniej części Morza Śródziemnego zostały namierzone i wzięte na cel przez greckie systemy obrony powietrznej S-300. Turcja w niedzielę 28 sierpnia potępiła „wrogą akcję” sąsiada i członka NATO.

Poinformowano, że we wtorek grecki system obrony powietrznej rozmieszczony na Krecie „namierzał” tureckie odrzutowce F-16 podczas misji rozpoznawczej na zachód od wyspy Rodos. Tureckie Ministerstwo Obrony zareagowało dopiero dzisiaj, tj. w niedzielę.

REKLAMA

Uznało, że było to równoznaczne z „wrogimi aktami” zgodnie z zasadami współpracy w NATO. Dodano, że tureckie F-16 ostatecznie „wykonały zaplanowane misje i bezpiecznie wróciły do bazy”.

W ostatnich miesiącach Turcja kilkukrotnie skarżyła się na działania Grecji, które według niej są „prowokacyjne” i „szkodliwe” dla regionalnego pokoju. Obydwa państwa są członkami NATO, ale dzieli ich historia, a także spory o granice morskie i powietrzne. Podchody lotnicze i morskie oraz „przechwytywanie” swoich jednostek stały się tu normą.

Ateny oskarżają Ankarę o ciągłe latanie nad greckimi wyspami. Turcja ze swojej strony twierdzi, że Grecja stacjonuje swoje wojska na wyspach Morza Egejskiego z naruszeniem traktatów pokojowych podpisanych po dwóch wojnach światowych.

REKLAMA