
Szwajcaria chce karać obywateli za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniu. W miastach pojawiły się plakaty zachęcające do… donosów na sąsiadów.
W związku z kryzysem energetycznym, będącym m.in. następstwem tzw. zielonej polityki prowadzonej w imię „walki z globalnym ociepleniem” oraz zakręcenie kurka z gazem przez Gazprom, różne kraje planują wprowadzić odgórnie drastyczne ograniczenia w używaniu energii.
W Szwajcarii, jeśli ktoś ogrzewa gazem, ma mieć zakaz utrzymywania w pomieszczeniu temperatury powyżej 19 st. C. Wodę natomiast będzie można podgrzewać do maksymalnie 60 stopni.
Za wyższą od dozwolonej temperaturę w mieszkaniu przewidziano wysokie kary. Grzywna ma wynieść od 30 franków szwajcarskich (ok. 145 zł) do 3 tys. franków (ok. 14,5 tys. zł). W skrajnych przypadkach, wielokrotnego naruszenia dopuszczalnej temperatury, grozi nawet 3 lata więzienia.
Internauci publikują w mediach społecznościowych reklamy z wiat przystankowych, które zachęcają do… donoszenia na tych, którzy mają za ciepło w mieszkaniach.
Dla donosiciela przewidziano nawet nagrodę w wysokości 200 franków. Donosy kojarzą się głównie z okupacja czy komuną. Czyżbyśmy wracali do czasów słusznie minionych?
“Snitch on your neighbour – get 200 francs,” calls an information poster in Switzerland, where it is forbidden to raise the air temperature in private homes above 19 degrees. pic.twitter.com/MhWVXnNFTD
— Dagny Taggart (@DagnyTaggart369) September 10, 2022