Kolejny babol Szczuki. „O Jezu, przepraszam!” [VIDEO]

Kazimiera Szczuka Źródło: RMF FM
Kazimiera Szczuka Źródło: RMF FM
REKLAMA

Nie ma dobrego wejścia do RMF FM Kazimiera Szczuka. Po żałosnym debiucie, w drugiej rozmowie również nie ustrzegła się wpadki.

Przypomnijmy, że feministka zaliczyła koszmarny debiut na antenie stacji radiowej.

REKLAMA

Podczas ubiegłotygodniowej rozmowy z wiceszefem MSZ Pawłem Jabłońskim Szczuka myliła pojęcia, przerywała, zachowywała się agresywnie i nieprofesjonalnie. Po redakcyjnych korytarzach RMF FM chodziły wówczas słuchy, że tak jak szybko została zatrudniona, tak szybko może wylecieć.

Po kilku dniach Szczuka złożyła publiczną samokrytykę.

Zupełnie bezsensownie zaatakowałam gościa, przerywałam mu, krzyczałam na niego, właściwie nie dawałam mu dojść do słowa. To było niegrzeczne, niekulturalne, niestosowne, niegodne, po prostu głupie i chamskiemówiła na nagranym filmie, który – jak przekonywała – powstał nie dlatego, że ktoś jej kazał, lecz podobno sama do takich wniosków doszła.

Jednocześnie Szczuka zaprosiła na kolejną rozmowę na antenie RMF FM. A ta znów miała przebieg daleki od ideału.

Na koniec pierwszej części rozmowy (kontynuacja w internecie) Szczuka pomyliła nazwę stacji radiowej, w której pracuje od niedawna.

Przypomnę, że moim gościem jest Władysław Kosiniak-Kamysz. Kazimiera Szczuka na antenie radia TOK FM… O Jezu, przepraszam! – powiedziała feministka.

Po chwili próbowała się poprawić, ale znów coś nie wyszło. Nie wypowiedziała nazwy stacji w poprawny sposób. Z jej ust wybrzmiało coś w stylu „Eremefemef”

Chwilę później połączenie zostało zerwane. – Zerwało nam się połączenie. Mam nadzieję, że to nie dlatego, że zaczęliśmy mówić o przerywaniu aborcji – mówiła Szczuka.

Niedługo potem Kosiniak-Kamysz w dość zgrabny sposób nawiązał do koszmarnej rozmowy Szczuki sprzed tygodnia.

Każdemu należy się druga szansa. Myślę, że ten program też ma takie znaczenie dzisiaj – powiedział. Kontekstem były pojawiające się plotki, jakoby w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych Jarosław Gowin i jego Porozumienie wystartowali na listach razem z PSL-em.

REKLAMA