Kryzys przyspiesza. Pracę traci coraz więcej osób

Bezrobocie, zatroskanie - zdj. ilustracyjne.
Bezrobocie, zatroskanie - zdj. ilustracyjne. (Fot. Pixabay)
REKLAMA

Łącznie od początku roku do końca lipca ponad 140 pracodawców zgłosiło do urzędów pracy plany przeprowadzenia zwolnień grupowych, które mają objąć blisko 12,7 tys. osób. Choć bezrobocie pozostaje na względnie niskim poziomie, to i tak w ciągu siedmiu miesięcy 2022 r. zatrudnienie straciło o ponad 25 proc. więcej pracowników niż przed rokiem.

Sytuację na rynku pracy analizuje „Rzeczpospolita”. Jak podaje, już 12,9 tys. osób straciło do lipca pracę. To ponad jedna czwarta więcej niż przed rokiem. A cięć etatów jeszcze przybędzie.

REKLAMA

Z obliczeń gazety opracowanych na podstawie miesięcznych raportów Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że „łącznie od początku roku do końca lipca ponad 140 pracodawców zgłosiło do urzędów pracy zwolnienia grupowe obejmujące prawie 12,7 tysiąca osób. W tym czasie pracę straciło jednak więcej osób, bo 12,9 tysiąca”.

Jak wskazano „tegoroczne zwolnienia, szczególnie te, które miały miejsce w pierwszym kwartale, to w dużej mierze efekt kadrowych cięć zgłoszonych jeszcze w 2021 r.”.

Rzeczpospolita zwraca uwagę, że „wtedy aż do wiosny gospodarka borykała się z politycznymi decyzjami wprowadzającymi lockdown pod pretekstem koronawirusa.

„Duże firmy podejmowały decyzje o restrukturyzacji, w tym o wyjściu z Polski, wskutek zmian rynkowych wywołanych przez pandemię. Teraz za decyzjami o restrukturyzacji stoi wojna w Ukrainie i gwałtowny wzrost kosztów działalności przedsiębiorstw” – ocenia cytowany przez dziennik Łukasz Gajek, dyrektor w firmie doradczej Lee Hecht Harrison Polska, która specjalizuje się w usługach outplacementu, czyli wsparcia dla zwalnianych pracowników.

Aktualnie główną przyczyną problemów są następstwa tzw. zielonej polityki narzucanej przez Unię Europejską, a respektowane przez rządu PO-PiS-u. Czyli ekstremalnie droga energia. Na przykład spółka Cerrad na skutek skokowego wzrostu stawek za gaz musiała wygasić część produkcji. Zwolnienia grupowe mają tam objąć ok. 350 pracowników.

Szef dużej firmy alarmuje. Polski przemysł może paść!

REKLAMA