Te podatki wzrosną od 2023 roku! Tak rząd wyciąga kasę z kieszeni Polaków

Pieniądze - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Pieniądze - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Zamiast zostawiać pieniądze w portfelach obywateli, by sami zdecydowali, na co je wydadzą, rząd Prawa i Sprawiedliwości kontynuuje politykę ich zdzierania. Oto podatki, nazywane dla zmylenia często opłatami, które na pewno wzrosną od 2023 roku.

PiS lubi chwalić się, że podatki obniża, co jest niezgodne z prawdą. Oczywiście, czasami coś obniży. Na przykład PIT do 12 proc., ale dołożył do tego składkę zdrowotną na poziomie 9 proc., więc w ogólnym rozrachunku Polacy na tym tracą.

REKLAMA

Rząd nie zamierza też blokować podwyżek podatków. Te czekają Polaków od 2023 roku. Wszystko to na końcu uderza w portfele obywateli, bo nawet jeśli jakaś opłata nałożona jest na dany produkt, to finalnie więcej płacą wszyscy Polacy, bo producent zawsze przerzuca koszt na konsumenta. Za co trzeba będzie zapłacić więcej od 2023 roku?

Za alkohol i papierosy

Pod koniec 2021 roku PiS wprowadził ustawę akcyzową, w ramach której podatki wliczone w cenę alkoholi i tytoniu mają rosnąć nieprzerwanie do 2027 roku. Pierwszą podwyżkę zaobserwowaliśmy na początku 2022 roku, a od stycznia wszystkich czeka kolejna.

Akcyza na papierosy wzrośnie o 10 proc., a na alkohol o 5 proc. Według rządowych szacunków Polacy za używki mają zapłacić łącznie o 2,4 mld zł więcej.

Za ZUS

W 2023 roku szykuje się także największa w historii podwyżka składek na ZUS. Każdy z dwóch milionów przedsiębiorców, niezależnie od dochodu, będzie musiał miesięcznie odprowadzać o ok. 207 zł więcej. To 17 proc. wzrost rok do roku. W skali roku z kieszeni przedsiębiorców wyparuje zatem dodatkowo ok. 2500 zł.

Za abonament dla rządowych mediów

Nieprzerwanie drożeje także obowiązkowy abonament RTV na TVP i Polskie Radio. Za samo posiadanie odbiornika radiowego rząd będzie życzył sobie 8,70 zł miesięcznie (zamiast 7,50 zł), a za posiadanie telewizora i radia 27,30 zł (zamiast 24,50 zł). Łaskawie przewidziano „zniżkę”, jeśli ktoś zapłaci za rok z góry.

Za dom, garaż, psa – raczej tak

Ponadto rząd dał samorządom możliwość podwyższania opłat lokalnych. Wzrosnąć mogą stawki podatków za dom, mieszkanie, garaż czy nawet psa. Więcej będziemy płacić podczas wyjazdów za tzw. opłatę uzdrowiskową. O tym, czy podwyżki zostaną wprowadzone w danej gminie, decyduje samorząd, ale nie ulega wątpliwości, że skoro rząd taką możliwość dał, to zdecydowana większość chętnie z tego skorzysta.

Nie można też wykluczyć, że na najbliższych posiedzeniach Sejmu pojawią się kolejne ustawy, które wprowadzą nowe lub podwyższą obowiązujące podatki od stycznia 2023. Od nowego roku ma też przestać obowiązywać tzw. tarcza antyinflacyjna, ale rząd będzie ją najprawdopodobniej do wyborów przedłużał.

REKLAMA