Mentzen zezłomował pomysł Sasina. „Barbarzyństwo, bolszewizm, rozkułaczanie”

Sławomir Mentzen. / foto: screen YouTube
Sławomir Mentzen. / foto: screen YouTube
REKLAMA

Jacek Sasin wymyślił nowy podatek od „nadzwyczajnych zysków”, którym mają zostać objęte zarówno spółki skarbu państwa, jak i firmy prywatne. Ekonomista Konfederacji Sławomir Mentzen rozprawia się z zakusami władzy.

Sasin zapowiada, że przedsiębiorstwa, które osiągnęły „nadzwyczajne zyski” względem lat 2018-2021, połowę z tych zysków mają oddać państwu. Rzecznik rządu Piotr Muller przyznaje, że taki podatek jest już przedmiotem debaty Morawieckiego i spółki.

REKLAMA

„Plan z proszeniem się Norwegów o pieniądze się nie powiódł, więc trzeba szukać gdzie indziej. Gdzie? W kieszeni tych, którzy potrafią zarabiać. Jeżeli uda im się przeprowadzić ten bandycki skok na kasę, to sasinowe powinno zapisać się na najczarniejszych kartach historii prawa podatkowego. To jest rozkułaczanie w czystej postaci” – komentuje zapowiedzi Sasina Mentzen.

Polityk Konfederacji zauważa, że w takich warunkach firmom nie będzie opłacać się inwestować, a Polska jako kraj stanie się już kompletnie nieatrakcyjna dla zagranicznych ludzi biznesu.

„Jeżeli jakaś większa firma inwestowała, zwiększała rentowność, cięła koszty, obmyślała nowe, rewolucyjne produkty, to teraz dostanie po głowie. Za bardzo się starała. Po co było się wychylać i osiągać nadmiarowe zyski? Takich rzeczy się nie robi. Trzeba być na zero. Bo jak się ma stratę, to wtedy wpada się na podatek minimalny, który płaci się od straty. Minimalny zysk i nic więcej. Masz dużą firmę IT i po trzech latach prac wypuszczasz nową grę, czy nowe oprogramowanie, dzięki czemu osiągasz wielkie zyski? BAM! Rząd zabiera połowę. Kończysz budować fabrykę z nowym innowacyjnym produktem? BAM! Rząd chce od tego połowę. Dawaj, albo idziesz siedzieć” – pisze Mentzen.

„Nie wiem jakim cudem ten potworek miałby być zgodny z Konstytucją inną niż sowiecką”

„W tym podatku skandaliczne jest absolutnie wszystko. Począwszy od drastycznej stawki wynoszącej 50%, przed głupawe oszukiwanie ludzi, że chodzi tylko o państwowe spółki energetyczne, po złamanie zasady, że prawo nie działa wstecz. Jak można jesienią nakładać podatek na zyski generowane od początku roku? Gdzie zasada, że prawo nie działa wstecz? To jest barbarzyństwo, bolszewizm w czystej postaci. Nie wiem jakim cudem ten potworek miałby być zgodny z Konstytucją inną niż sowiecką” – uważa wiceprezes partii KORWiN.

„A już zupełną bezczelnością są teksty Sasina, że spółki rozumieją sytuację i z chęcią nadmiarowe zyski oddadzą. Spółki Skarbu Państwa może i tak, w końcu ich upolitycznione zarządy przejmują się głównie własnymi stołkami, ale już widzę, jak normalne prywatne firmy z chęcią oddadzą połowę swojego zysku. Przecież te spółki miały jakieś plany na rozwój, na inwestycje, już układały sobie budżety na przyszły rok. I nagle: BUM, mają wyskakiwać z połowy dochodu. Już teraz mamy najniższy w całej UE poza Grecją udział inwestycji w PKB. Kto normalny będzie tu inwestował, jeżeli mamy wojnę za granicą i bolszewików u władzy, którzy w dowolnej chwili, z pogwałceniem najbardziej oczywistych zasad prawa, będą nakładać takie podatki?” – kontynuuje doktor ekonomii.

„Sasin z Morawieckim postanowili przejść do historii, kojarząc się ze wszystkim, co najgorsze. Ich rządy kończą się wysoką inflacją, recesją, brakiem węgla, problemami z gazem, ogrzewaniem i prądem. A do tego wprowadzają najbardziej bandycki podatek w historii III RP. Cóż za wspaniałe dziedzictwo!” – podsumowuje Mentzen.

REKLAMA