
Na przejściu granicznym z Kazachstanem, w obwodzie astrachańskim w południowo-zachodniej Rosji, powstanie wkrótce punkt mobilizacyjny, w którym osobom próbującym uciekać z kraju będą wręczane powołania do wojska.
Informację podała w czwartek niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia za służbami prasowymi regionu astrachańskiego.
Przejście Karauzek w pobliżu Astrachania wypełniło się w ostatnich dniach samochodami, które utworzyły wielokilometrowy korek. W punkcie kontroli granicznej rozpoczęto już sprawdzanie dokumentów osób wyjeżdżających z Rosji. Dane personalne oczekujących na wyjazd są weryfikowane w federalnym rejestrze obywateli podlegających mobilizacji.
Mężczyźni, którzy spełniają kryteria wcielenia do armii, nie są uprawnieni do odroczenia częściowej mobilizacji lub nie posiadają zgody komendy uzupełnień na wyjazd, nie otrzymują zgody na opuszczenie państwa – czytamy na portalu telewizji.
Po zarządzeniu przez Władimira Putina mobilizacji dziesiątki tysięcy Rosjan próbują uniknąć powołania do wojska i wyjechać z kraju. Osoby uciekające przed służbą w armii starają się przedostać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji.
Punkt mobilizacyjny także na granicy z Gruzją
Rosyjska redakcja BBC podała we wtorek, że także na granicy rosyjsko-gruzińskiej powstanie punkt mobilizacyjny. W miejscowości Wierchnij Łars.
Większość osób uciekających z Rosji do Kazachstanu jest w sytuacji bez wyjścia. Musimy zapewnić tym ludziom bezpieczeństwo, to dla nas kwestia polityczna i humanitarna – oświadczył we wtorek kazachstański prezydent Kasym-Żomart Tokajew, cytowany przez AFP za rosyjskimi mediami.
Rosjanie uciekają przed mobilizacją. Mieszkają w szałasach na granicy z Kazachstanem [VIDEO]