Sikorski jest „ruskim agentem”? Dominik Tarczyński zwołał konferencję w Brukseli

Radosław Sikorski.
Radosław Sikorski. / Fot. PAP
REKLAMA

Były szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, jednym wpisem na Twitterze wywołał ogromną burzę. Dominik Tarczyński z PiS przyjrzał się finansom europosła Platformy i innym jego wypowiedziom.

W ostatnich dniach doszło do wycieków z dwóch nitek Gazociągu Północnego. Według szefowych rządów Danii i Szwecji jest to efekt „celowych działań”. W pobliżu Nord Stream odnotowano bowiem wybuchy, o czym mówili sejsmolodzy.

REKLAMA

Radosław Sikorski zamieścił zdjęcie z miejsca zdarzenia z enigmatycznym podpisem „Thank you, USA”, co się tłumaczy jako „Dziękujemy, USA”. Ten wpis wywołał prawdziwą burzę i odbił się głośnym echem na świecie. Sikorskiemu zarzuca się wpisywanie się w rosyjską narrację.


Czytaj więcej: Burza po wpisie Sikorskiego na Twitterze. „Jak wywołałem III Wojnę Światową”


Tarczyński sugeruje, że Sikorski działa na rzecz Rosji?

– To są te dane dokładne, 804 tysiące euro Sikorski jako europoseł już zarobił. Chcielibyśmy dostać informację jak to się stało, że polski eurodeputowany jest numerem jeden jeżeli chodzi o najwyższe zarobki. Czego dotyczył te konsultacje, bo możemy się dowiedzieć dla kogo to robił, dla jakich fundacji, państwo możecie się też domyślać, ale to można sprawdzić, ale czego dotyczyły te konsultacje, jak obszerne były itd – powiedział Dominik Tarczyński na konferencji prasowej w Brukseli.

– Jeżeli chodzi o działalność Radosława Sikorskiego, to nie tylko ostatnia wypowiedź, jego wpis, który został rosyjską dezinformacją przez sekretarza stanu USA. Na przestrzeni lat podejmował różnego rodzaju aktywności, wypowiedzi, które zebraliśmy, to jest oczywiście tylko fragment, ale jest tego bardzo dużo – dodał.

– Przytoczę tylko kilka. Sikorski: „nie upilnował prezydenta” to chodzi o obecność i wizytę w Gruzji, Sikorski: „Rosja powinna należeć do NATO” słynny cytat, to jest 2010 rok. Jeżeli chodzi o ludobójstwo w Katyniu nie było jednoznacznej odpowiedzi Sikorskiego, były dywagacje prawne czy w ten sposób można mówić o Katyniu, to był 2011 rok. Następnie mamy dziesiątki tak naprawdę, „Rosja nie jest wrogiem”, „Putin to nie Stalin” to też słyszeliśmy wszyscy i itd. Kiedy my ostrzegaliśmy przed Rosją byliśmy nazywani rusofobami. To nie jest tak, że my uważamy, że jest to jakieś wydarzenie, które nagle się pojawiło, jego postawa jest nagłą postawą i nie był świadomy tego co robi. Od lat widzimy ta polityka, te wypowiedzi są prorosyjskie i tutaj nie podlega dyskusji, że tak właśnie jest, no i powstaje pytanie skąd te pieniądze – mówił dalej polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Kongres Stanów Zjednoczonych zatwierdził przekazanie Polsce 288,6 milionów dolarów

REKLAMA