Prezydent Republiki Czeczenii, autonomii wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, twierdzi, że wyśle swoich nastoletni synów na front.
Synowie Ramzana Kadyrowa – Ahmat, Eli i Adam – mają kolejno 16, 15 i 14 lat. Mimo to ich ojciec twierdzi, że zamierza wysłać ich na front.
Według słów czeczeńskiego przywódcy jego synowie zdobyli przeszkolenie wojskowe „dawno temu, w bardzo młodym wieku” i teraz mogą zajmować się nauką obsługi „różnorodnej broni”.
Zdaniem Kadyrowa jego synowie „są gotowi, by wykorzystać swoje umiejętności w strefie specjalnych operacji wojskowych”.
„Specjalna operacja wojskowa” to w języku rosyjskiej propagandy wojna na Ukrainie, więc najwyraźniej to tam czeczeński prezydent chce wysłać swoich synów.
– Nie żartuję – twierdzi Ramzan Kadyrow. – Już czas zaprezentować się w prawdziwej walce – dodał. Dyktator twierdzi, że jego synowie sami proszą o wysłanie na front, a on chętnie spełni tę prośbę.
Korwin-Mikke: Rosjanie mają przestarzałe czołgi, bo „biali ludzie są coraz głupsi”