
Jaką przyszłość dla ludzkości przewiduje Juwal Noach Harari? Prof. Adam Wielomski przedstawia brawurową analizę książek pupila globalistów. Dostrzega także nutkę fascynacji Trzecią Rzeszą u żydowskiego uczonego.
Harari znany jest jako „ekspert od wszystkiego” dla postępowego świata. Historyk roztacza bowiem wizje przyszłości po tzw. Wielkim Resecie. Wieszczy koniec religii, mówi o człowieku-bogu udoskonalonym technologią i bioinżynierią. Przepowiada powstanie dataizmu – kultu algorytmów połączonych w jednej zbiorowej „jaźni”. Człowiek miałby być w niej jednym z wielu mikroczipów.
Prywatnie izraelski historyk jest weganinem i homosiem. Opowiada się za łączeniem globalizmu i nacjonalizmu. Ma również szereg kontrowersyjnych teorii dotyczących zalet chipowania ludzi. Możliwością spotkania z Hararim zaszczycony był niedawno premier Mateusz Morawiecki.
Prof. Adam Wielomski, publicysta „Najwyższego Czas!”, przeanalizował wszystkie książki Harariego i na ich podstawie wydał swoją pt. „Yuval Noah Harari. Grabarz człowieczeństwa”. W rozmowie z Tomaszem Sommerem przedstawia, jaką wizję przed światem i społeczeństwem roztacza żydowski uczony.
– Odbieram Harariego jako pół-oficjalnego ideologa Doliny Krzemowej i wielkich korporacji. Na podstawie jego książek widać, że jest z nimi za 'pan brat’. Tam jest przedstawiony wielki projekt, który ma na celu, aby całą władzę polityczną, faktyczną nad światem, jak i całą własność przejęły wielkie korporacje cyfrowe – mówi Wielomski.
– My, zwykli ludzie, mamy sobie siedzieć z 'chipem’ w głowie i brać udział w grach. Innymi słowy, nie mamy funkcjonować w normalnym świecie, tylko mamy sobie funkcjonować w świecie wirtualnym. To wszystko będzie wtedy 'ekologiczne’, bo nie będziemy jeździli, produkowali dwutlenku węgla, jedli mięsa – przedstawia pokrótce założenia Harariego.
– To wizja przesiedlenia nas do rzeczywistości cyfrowej, kosztem naszego świata (…) My mamy funkcjonować w e-przestrzeni – podkreśla Wielomski.
– My się oczywiście z tego możemy śmiać, ale oni rzeczywiście nad takimi projektami pracują. Jest to gigantyczny projekt biznesowo-polityczny, łączący się zresztą z agendą Klausa Schawaba, bo ma na celu 'ekologię’ – mówi.
Sommer i Wielomski zauważyli pewną sprzeczność. Oto bowiem różnej maści aktywiści walczą o to, by nie zamykać kur w klatkach, a tymczasem wizje Harariego i spółki są właśnie takie, by ludzi zamknąć w swoistych klatkach.
Harari i nutka fascynacji Trzecią Rzeszą
Wielomski u Harariego dostrzegł także nutkę fascynacji Trzecią Rzeszą. W jednej z książek poświęca on kilka stron polityce nazistowskich Niemiec i porusza tematy ewolucjonizmu, genetyki, doboru naturalnego.
Zdaniem Wielomskiego, z analiz Harariego wynika, że hitlerowcy „dobrze czuli przyszłość”, tylko w zły sposób wszystko realizowali.
– Nawiązanie do narodowego socjalizmu, ewolucjonizmu nazistowskiego polega na tym, że człowiek może wziąć biologię, genetykę we własne ręce i poprzez odpowiednią politykę pokierować swoją ewolucją. Będzie to bardzo drogie i dostępne tylko dla nielicznych, więc powstanie rasa panów. Harari twierdzi, że oni będą mogli żyć nawet 500 lat. W przyszłości powstaną nawet dwie rasy, które może nawet nie będą w stanie się krzyżować. Takie jest przesłanie książki 'Homo deus: Krótka historia jutra’ – wskazuje Wielomski.
Cała rozmowa dostępna poniżej oraz na kanale Sommer.