Jerzy Urban zostanie pochowany na Powązkach. Jest oświadczenie MON

Jerzy Urban. / Zdjęcie: archiwu
Jerzy Urban. / Zdjęcie: archiwum
REKLAMA

Jerzy Urban ma zostać pochowany na wojskowych Powązkach, co wzbudza kontrowersje ze względu na jego działalność w czasach PRL-u. Sprawę skomentowało Ministerstwo Obrony Narodowej.

O tym, że Jerzy Urban ma zostać pochowany na cmentarzu wojskowym na Powązkach poinformował wicenaczelny tygodnika „Nie” – Waldemar Kuchanny.

REKLAMA

Sprawa budzi ogromne kontrowersje – Urban w latach 1981–1989 był rzecznikiem prasowym Rady Ministrów PRL i głównym autorem komunistycznej propagandy oraz cenzury.

Komentarz w sprawie pochówku komunisty na cmentarzu wojskowym wystosował MON: „Przypominamy, że Cmentarz Wojskowy na Powązkach jest zarządzany przez Prezydenta m. st. Warszawy, który wydaje decyzje o pochówkach. Jerzy Urban nie będzie pochowany według wojskowego ceremoniału”.

Najprawdopodobniej jednak nic zrobić nie mogło ani wojsko, ani władze Warszawy, bo w przypadku pochówku Urbana wykorzystano pewną furtkę – będzie on chowany w grobie rodzinnym.

Jerzy Urban. Kim był?

Urban (miał 89 lat) – dziennikarz, publicysta, pisarz i polityk – w latach 1981–1989 był rzecznikiem prasowym Rady Ministrów PRL i głównym autorem komunistycznej propagandy oraz cenzury.

Od kwietnia do września 1989 minister-członek Rady Ministrów oraz przewodniczący Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”. Od 1990 do 2022 redaktor naczelny tygodnika „NIE” i właściciel wydającej go spółki Urma.

W 1992 roku senator Ryszard Bender określił Urbana mianem „Goebbelsa stanu wojennego” w programie telewizyjnym „Dekomunizacja po polsku”. Sprawa trafiła do sądu. Sąd badał sprawę przez 13 lat. W 2005 Sąd Najwyższy wydał ostateczną opinię, utrzymującą wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z października 2004. Było to jednoznaczne z uznaniem, że Bender miał prawo porównywać Urbana do Goebbelsa w zakresie stylu uprawianej propagandy.

W 2015 i 2017 Urban był gościem programu „Skandaliści” emitowanego na antenie Polsat News. Podczas pierwszej wizyty w programie wystąpił w stroju biskupa, a także zapalił papierosa na antenie. Po emisji odcinka do KRRiT wpłynęły liczne skargi. Program został czasowo zdjęty z anteny, a zastępca dyrektora kanału Polsat News został zawieszony w pełnieniu obowiązków.

Korwin-Mikke o śmierci Urbana: Nie mając zahamowań moralnych, staczał się

REKLAMA