Banki obniżają prognozy dla polskiej gospodarki. Ale 15. emerytura będzie i tak

Zszokowany mężczyzna, szczęśliwa babcia, Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński Źródło: Pexels, PAP, collage
Zszokowany mężczyzna, szczęśliwa babcia, Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński Źródło: Pexels, PAP, collage
REKLAMA

Crédit Agricole obniżył prognozę wzrostu PKB Polski w 2023 r. do 1,2 proc. z 1,9 proc. Przed polską gospodarką jawią się raczej pesymistyczne perspektywy. Mimo wszystko pisowski rząd w Warszawie nie zamierza rezygnować z socjalnych programów rozdawnictwa.

Choć tegoroczne PKB zdaniem ekspertów z Crédit Agricole ma nieznacznie wzrosnąć (podwyższyli swoją prognozę z 3,4 do 4,3 proc.) to ogólna prognoza dla Polski nie jest zbyt optymistyczna.

REKLAMA

Przede wszystkim wciąż złe są perspektywy wzrostu gospodarczego w średnim okresie. PKB w Polsce w 2023 r. zdaniem ekspertów wyniesie 1,2 proc. (poprzednio 1,9 proc.).

Jako negatywne czynniki wymieniono tu m.in. nieznany ostateczny kształt ustaw dot. ograniczenia wzrostu cen dla przedsiębiorstw i samorządów.

Eksperci nie wierzą również, że rząd w Warszawie wywalczy środki z KPO. Piszą, że „biorąc pod uwagę utrzymujące się napięcia na linii Polska-Unia Europejska uważamy, że Krajowy Plan Odbudowy nie zostanie uruchomiony w 2023 r.”

Przewidują również, że nie pewna sytuacja gospodarcza w Polsce nie będzie zachęcała przedsiębiorców do realizacji inwestycji.

Mimo tych nienajlepszych prognoz eksperci twierdzą, że z uwagi na nadchodzące wybory parlamentarne „rząd uruchomi nowe transfery socjalne (np. 14., 15. emerytura, waloryzacja programu Rodzina 500+)”.

Rząd warszawski szykuje się na najgorsze? „Mogłoby to prowadzić do oceny Skarbu Państwa jako niewypłacalnego”

REKLAMA