Sośnierz wśród socjalistów. „To jest całkowicie zbędne, żeby państwo się tym zajmowało” [VIDEO]

Załamany Dobromir Sośnierz/fot. Facebook Dobromir Sośnierz
Załamany Dobromir Sośnierz/fot. Facebook Dobromir Sośnierz
REKLAMA

W TVP3 Katowice toczyła się dyskusja na temat wyższości socjalizmu nad wolnym rynkiem. Obecny w studio poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz przypomniał, że socjalizm nigdy nie działa.

– Nie rozumiem, po co państwo się tym zajmuje. Po prostu wystarczyłoby podać komunikat, żeby każdy sobie kupił coś. Na pewno wyszłoby to znacznie taniej niż kupowanie przez jakieś rządowe agencje, gdzie ktoś na pewno będzie kręcił na tym lody i pewnie usłyszymy afery – tak jak z respiratorami i z innymi rzeczami, którymi państwo się zajmowało – mówił Sośnierz, odnosząc się do tabletek z jodkiem potasu, które mają być dystrybuowane przez państwo.

REKLAMA

Poseł Konfederacji wskazał, że w Polsce nie brakuje w sklepach chleba i „dlatego to działa, że nie istnieje ministerstwo, które sprawdza, czy w całym kraju jest równomiernie rozprowadzany chleb i nie zajmują się tym żadni urzędnicy, tylko prywatni przedsiębiorcy”.

– To dlatego nigdzie chleba nie brakuje. Nie rozumiem, dlaczego tutaj po prostu nie mógłby sobie każdy kupić w aptece. Z odpowiednim wyprzedzeniem należało podać komunikat, że takie nasze służby pozyskały informacje, że jest niebezpieczeństwo jakichś tam ataków jądrowych – dodał poseł.

– Jeśli powiemy to nie trzy godziny wcześniej, tylko miesiąc wcześniej, to każdy sobie kupi i będzie miał w domu na wypadek, kiedy trzeba będzie to zażyć. Myślę, że to jest całkowicie zbędne, żeby państwo się tym zajmowało – stwierdził.

– No ale jak się już zajmuje, to już trudno mi ocenić stan tych przygotowań. Mam nadzieję, że jeśli się już zajmuje, to chociaż zrobi to w miarę przyzwoicie – zaznaczył.

Sośnierz kontra reszta studia TVP. „Żyjemy w różnych światach” [VIDEO]

Prowadzący „Optykę polityka” Grzegorz Gajda nie dał się jednak przekonać i obstawał za odgórną dystrybucją. – Uważa pan, że należałoby to zostawić przedsiębiorcom, tak? (…) Z całym szacunkiem, ale – jak pan to malowniczo powiedział „kręcenie lodów” – chyba taka możliwość byłaby większa właśnie wtedy, gdyby ten jodek potasu był dostępny w aptekach i gdyby każdy miał go sobie sam kupić – twierdził.

Do tego stanowiska przyłączył się Jarosław Graziadei Darmas z Nowej Lewicy. – Już dochodzi do spekulacji na tym rynku. Pan redaktor sam o tym wspominał (…) Jakby kręcenie lodów, to chyba jakby nie jest ten moment i nie to miejsce, żeby w ogóle o czymś takim mówić – grzmiał.

– Łatwo sobie wyobrazić, że ktoś kupuje w aptece cały zapas, a potem sprzedaje go po cenach czarnorynkowych – wtrącił prowadzący

– Dokładnie tak było z maseczkami (…) Państwo, jak miało szyć maseczki, to postawiło gdzieś tam chyba w okolicach Radomia, cały zakład, który nigdy żadnej maski nie uszył, po czym go rozebrało. No to tak się państwo zajmuje takimi rzeczami i tego się obawiam – odparł Sośnierz.

– Myślę, że też nie ma co porównywać maseczek i respiratorów, to są oczywiście kwestie bardzo bulwersujące i które nie powinny miały być miejsca, mam nadzieję, że zostaną rozliczone – twierdził w dalszej części programu Michał Staniszewski z Koalicji Obywatelskiej.

– Ale tym razem socjalizm nam znowu zadziała. Poprzednio 153 razy nie zadziałał, ale 154. raz akurat przy tych tabletkach na pewno zadziała – skwitował ironicznie Sośnierz.

REKLAMA