
Siergiej Surowikin to nowy dowódca sił okupacyjnych na Ukrainie. Analitycy oceniają szanse rosyjskiego wojskowego na odwrócenie losów wojny.
W przeszłości Surowikin dowodził Wschodnim Okręgiem Wojskowym i był dowódcą Grupy Sił w Syrii podczas rosyjskiej interwencji wojskowej w syryjskiej wojnie domowej. Rosjanie liczą, że jego doświadczenie pomoże mu w odwróceniu losów wojny z Ukrainą, która w ostatnim czasie nie idzie po myśli Moskwy.
Analitycy twierdzą jednak, że Surowikin ma nikłe szanse na naprawę sytuacji, a wojna z Ukrainą znacząco różni się od interwencji w Syrii.
„Rosja nie będzie zdolna do «syrianizacji» wojny głównie ze względu na niemożność uzyskania przewagi powietrznej nad Ukrainą. A to wyklucza możliwość rozpoczęcia zakrojonych na szeroką skalę kampanii bombardowań dywanowych przeciwko Ukrainie, takich jak te, które przeprowadziła w Syrii” – twierdzą analitycy amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) .
Analitycy oceniają, że sytuacja na Ukrainie jest dużo bardziej złożona i nie da się tam powtórzyć manewrów, które zadziałały w Syrii.
„Jest wysoce nieprawdopodobne, aby rola Siergieja Surowikina (znanego z wydawania rozkazów ataków na cele cywilne w Syrii) jako dowódcy sił okupacyjnych spowodowała fundamentalną zmianę w rosyjskich operacjach powietrznych i rakietowych na Ukrainie, dopóki zachodni sojusznicy będą nadal zaopatrzyć Kijów w systemy obrony przeciwlotniczej niezbędne, by Moskwa nie uzyskała przewagi w powietrzu” – twierdzą eksperci z ISW.
Viktor Orbán: Mój dobry przyjaciel Donald Trump to jedyna nadzieja na…