Wolnościowcy oskarżają Mentzena. „Działanie na korzyść PiS”

Sławomir Mentzen oraz Jakub Kulesza. / foto: YouTube
Sławomir Mentzen oraz Jakub Kulesza. / foto: YouTube
REKLAMA

Na profilu partii Wolnościowcy na Facebooku pojawił się zaskakujący wpis. Pod adresem Sławomira Mentzena posypały się zarzuty. Wpis wywołał spore emocje wśród internautów.

„Doszły do nas słuchy, że kol. Sławomir Mentzen chce przewrócić do góry nogami dawno już ustalone pierwsze miejsca na listach Konfederacji do Sejmu, które są efektem jednogłośnej decyzji Rady Liderów, najważniejszego ciała decyzyjnego w ramach naszej partii. Jest to o tyle niezręczne w jego wykonaniu, że jako jedyny nie znalazł czasu, żeby pojawić się na ich ustalaniu” – czytamy na profilu partii.

REKLAMA

Jak dodano, alternatywą dla ustalonych już list mają być – jak to określono – „pseudo-referenda”, przeprowadzone w każdym okręgu. Dalej posypały się już oskarżenia o wschodnie inspiracje.

„Brak zgody Rady Liderów ma dać pretekst do wyjścia z Konfederacji. Co ciekawe, kol. Mentzen chce rozpisywać swoje referenda również tam, gdzie jedynkami nie są przedstawiciele jego partii, tylko Wolnościowcy — w czym najwyraźniej zainspirował się putinowskimi referendami na wschodzie Ukrainy. Widać, że jeśli chodzi o politykę wschodnią nowa prezesura będzie kontynuacją poprzedniej” – napisano.

Dalej jest jeszcze mocniej, bo Wolnościowy stwierdzają, że „są to oczywiście działania inspirowane przez PiS”.

„Nie ma się co dziwić skoro politycznym «mózgiem» Sławomira Mentzena jest bliski PiS-owi lobbysta. Wszelkie próby wprowadzenia w nasze szeregi zamętu są zgodne z wolą Jarosława Kaczyńskiego, którego celem jest zniszczenie Konfederacji. Nie możemy zgadzać się na to by lobbying funkcjonariuszy PiS miał jakikolwiek wpływ na decyzje wewnętrzne naszego ugrupowania” – zastrzeżono.

„Pomysł «prawyborów» jest pokazem braku szacunku dla Rady Liderów, której uchwały nie mogą być podważane przez jednego polityka, z własnej woli nieobecnego przy ustaleniach” – zakończyli Wolnościowcy.

Wiceprezes Wolnościowców i przewodniczący Koła Poselskiego Konfederacji Jakub Kulesza ocenił, że „siłowa zmiana” ustaleń dotyczących miejsc na listach „jest działaniem na korzyść PiS”.

REKLAMA