Wycieczki izraelskiej młodzieży. MSZ stawia warunki. „Zachowują się w Polsce w sposób nieadekwatny, naruszając naszą suwerenność”

Rzecznik MSZ Łukasz Jasina/Fot. PAP
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina/Fot. PAP
REKLAMA

Jesteśmy gotowi na powrót izraelskich wycieczek do Polski, o ile nie będą im towarzyszyły uzbrojone oddziały ochronne, które zachowują się w Polsce w sposób nieadekwatny – powiedział we wtorek rzecznik MSZ Łukasz Jasina, odnosząc się do przyjazdów młodzieży izraelskiej do Polski.

Ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne podczas ceremonii upamiętniającej 79. rocznicę wybuchu powstania więźniów w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze (Lubelskie) zaznaczył, że Sobibór odwiedzały grupy przyjeżdżające do Polski z Izraela.

REKLAMA

– Niestety, dziś jest to niemożliwe ze względu na decyzje podjęte w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych – grzmiał w czwartek Livne. Jak ocenił, jest to trudne do zrozumienia zarówno w Izraelu, jak i w innych krajach, dlatego tę sprawę należy rozwiązać.


CZYTAJ WIĘCEJ: Izrael odwołuje wycieczki do Polski. „Nie będą nam mówić, czego mamy uczyć izraelskie dzieci”


Na słowa ambasadora zareagował wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, który przekazał, że w celu wyjaśnienia tej sytuacji, dyplomata zostanie wezwany do MSZ. Spotkanie przełożono na prośbę ambasadora z poniedziałku na najbliższą środę ze względu na przypadające w poniedziałek i wtorek święta Szmini Aceret i Simchat Tora.

Rzecznik MSZ Łukasz Jasina został zapytany we wtorek w Radiu Lublin, czego MSZ oczekuje od ambasadora po tej wizycie.

– Przede wszystkim ambasador Livne nie powiedział prawdy do końca podczas przemówienia w Sobiborze. Jest rzeczą trochę niegodną dyplomaty, żeby prowadzić rozmowy przez media podczas uroczystości, które dla nas wszystkich są ważne – ocenił Jasina.

Odnosząc się do prowadzonych aktualnie z Izraelem rozmów poinformował, że stanowisko Polski jest jasne w tej sprawie.

– Oczywiście będzie zgoda na powrót wycieczek do Polski, które zostały w dużej mierze zawieszone podczas pandemii, o ile będzie się podchodziło do Polski w taki sposób, jak do Niemiec czy do Francji, tzn. nie będą im towarzyszyły uzbrojone oddziały ochronne, które zachowują się w Polsce w sposób nieadekwatny, naruszając naszą suwerenność – stwierdził rzecznik MSZ.

Podkreślił, że w innych krajach taka ochrona nie obowiązuje, przez co może to – jego zdaniem – stwarzać przekonanie, że młodym obywatelom Izraela grozi w Polsce większe niebezpieczeństwo niż gdzie indziej.

– W geście dobrej woli wobec Izraela jesteśmy w każdej chwili gotowi do przywrócenia wycieczek pod tym jednym warunkiem – tzn. bez oddziałów ochronnych – dodał Jasina.

Nawiązując do tego, dlaczego od czerwca br. nie udało się rozwiązać tej kwestii, jako powód wskazał, że „strona izraelska nie chce tej zmiany”.

– Uważa, że powinniśmy się zgodzić na wycieczki bez żadnych warunków, a my absolutnie nie mamy żadnej ochoty na zmianę naszego stanowiska i jest pewien impas, który z tego wynika – wyjaśnił rzecznik.

Według niego, „w Polsce jest zdecydowanie mniej przypadków antysemityzmu niż w Niemczech, we Francji, w Rosji”.

– Jest ogromna przepaść pomiędzy rzeczywistym faktem występowania w Polsce antysemityzmu a istniejącym w Izraelu stereotypem. Zwłaszcza od 2018 roku, od kryzysu w relacjach polsko-izraelskich, zwracamy uwagę na to, co się dzieje i już nie jesteśmy tak łatwi do manipulowania – stwierdził Jasina.

Rzecznik przekazał, że młodzież izraelska nadal przyjeżdża do Polski, ale poza systemem.

– Jak najbardziej cieszymy się na przyjazdy izraelskiej młodzieży, bo poza odkrywaniem swojej historii, odkrywają także przy okazji swoich polskich rodaków i obecną Polskę – powiedział w Radiu Lublin Jasina, dodając, że prywatne wycieczki obywateli Izraela nie są tak ochraniane.


CZYTAJ TAKŻE: Wycieczki uczniów z Izraela mają wrócić do Polski. Agenci Szin Bet będą mogli mieć broń?


W połowie czerwca ministerstwo edukacji Izraela poinformowało o odwołaniu wyjazdów edukacyjnych do Polski dla uczniów szkół średnich. Ministerstwo uzasadniło swoją decyzję tym, że pojawiły się problemy, które uniemożliwiły właściwe i bezpieczne informowanie uczniów podczas podróży. Jasina przekazał wówczas, że powrót do dotychczasowych zasad, m.in. wycieczek młodzieży żydowskiej z udziałem uzbrojonych służb izraelskich, nie jest możliwy.

Ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne, odnosząc się do odwołania wycieczek uczniów z Izraela do Polski, mówił wtedy, że trwają „prace nad osiągnięciem wspólnego, dobrego, akceptowalnego celu”. – Myślę, że wkrótce ten kryzys rozwiążemy – podkreślił.

Młodzież izraelska tradycyjnie przyjeżdża do Polski latem, by zwiedzić byłe niemieckie nazistowskie obozy w celu zdobycia wiedzy o Holokauście i uczczenia pamięci pomordowanych. Wyjazd ten od dawna uważany jest za kamień milowy w izraelskiej edukacji, a przed wybuchem mniemanej pandemii co roku brało w nim udział około 40 tys. izraelskich uczniów.

Yacov Livne złożył listy uwierzytelniające w pierwszej połowie lipca br. W Polsce nie było ambasadora Izraela od końca 2020 r. Alexander Ben Zvi, został odwołany w listopadzie 2020 r. po roku pracy. Później placówką w Warszawie kierowała charge d’affaires ambasady Izraela Tal Ben-Ari Jaalon. Yacov Livne przybył do Polski pod koniec lutego 2022 r., choć początkowo miał objąć placówkę w Warszawie już w zeszłym roku.

REKLAMA