Ta decyzja nie spodoba się covidianom! Sąd oddał sprawiedliwość niezaszprycowanym

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Nielegalnie zwolnieni z pracy z powodu koronarestrykcji doczekali się sprawiedliwości. Sąd Najwyższy stanu Nowy Jork przywrócił ich do pracy. Orzekł bowiem, że zaszprycowanie nie hamuje rozprzestrzeniania się wiadomego wirusa.

Decyzja Sądu Najwyższego przywraca do pracy wszystkich, którzy zostali zwolnieni z powodu nieprzyjęcia szprycy. Zasądzono również wypłacenie im zaległych pensji. Sąd potwierdził, że prawa zwolnionych zostały naruszone.

REKLAMA

W Nowym Jorku segregacja sanitarna była prowadzona bezlitośnie. Burmistrz miasta Eric Admas wcześniej zagroził, że jego administracja nie zatrudni ponownie pracowników zwolnionych z powodu nieprzyjęcia szprycy.

Tylko w październiku 2021 r. największy ośrodek zdrowia w Nowym Jorku – Northwell Health – zwolnił 1,4 tys. pracowników. Podobne rzeczy działy się także m.in. w urzędach, czy straży pożarnej.

„Dziś okazuje się, że to kompletny nonsens”

Warto podkreślić, że podczas przesłuchania w Komisji Europejskiej jeden z dyrektorów Pfizera, Janine Small, ujawniła szokujące informacje. Sprawę nagłośnił holenderski europoseł Rob Roos.

SZOKUJĄCE wyznanie przedstawicielki Pfizera. „Okazało się, że jest to tanie kłamstwo” [VIDEO]

– Dziś okazuje się, że to kompletny nonsens. Podczas przesłuchania covidowego w Parlamencie Europejskim jeden z dyrektorów Pfizera przyznał mi właśnie: w momencie wprowadzania szczepionki na rynek nigdy nie testowano jej pod kątem zatrzymania przenoszenia wirusa – relacjonował europoseł.

– Usuwa to całą podstawę prawną paszportu covidowego. Paszport covidowy, który doprowadził do masowej dyskryminacji instytucjonalnej, ponieważ ludzie stracili dostęp do podstawowych części społeczeństwa – zauważył.

– Uważam to za szokujące – wręcz karygodne – ocenił.

REKLAMA