Po kolejnym udarze Lis dziękuje Szumowskiemu. Wiadomo już, co mu jest [FOTO]

Łukasz Szumowski, Tomasz Lis Źródło: PAP, Twitter
Łukasz Szumowski, Tomasz Lis Źródło: PAP, Twitter
REKLAMA

Tomasz Lis poinformował niedawno za pośrednictwem mediów społecznościowych, że przeszedł kolejny udar. Teraz były naczelny Newsweeka wraca do pełni sił i dziękuje lekarzom, a w szczególności byłemu ministrowi zdrowia w rządzie PiS-u – Łukaszowi Szumowskiemu.

13 października Tomasz Lis przeszedł kolejny udar. Kilka dni przed tym wydarzeniem dziennikarz wziął udział w maratonie w Chicago. „Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takie pewne. Co dalej, zdecydują lekarze” – poinformował w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Czytaj więcej: Tomasz Lis ponownie w szpitalu. Przeżył kolejny udar. „Żyję, choć nie było to takie pewne” [FOTO]


We wtorek 25 października Lis informował na Twitterze, że wciąż przebywa pod opieką specjalistów. „Pozdrawiam z całego serca, prawie z całego, z jego większości. Poza stwierdzonym u mnie izolowanym ubytkiem w środkowej części przegrody międzyprzedsionkowej, czyli mówiąc prościej – dziurą w sercu” – napisał.

Dwa dni później – 27 października – Lis podziękował za pośrednictwem mediów społecznościowych lekarzom, którzy pomagają mu wrócić do zdrowia. Wymienił także byłego ministra zdrowia – Łukasza Szumowskiego.

„Serdecznie dziękuję zespołowi Neurologii I Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, który poradził sobie z moim udarem i z profesjonalnym Zespołem Kliniki Zaburzeń Rytmu Serca prof. Łukasza Szumowskiego Instytutu Kardiologii w Aninie, którzy odkryli przyczynę moich udarów” – napisał.

Dalej dodał, że za kilka tygodni wróci do Anina, „by serce finalnie zacerować, ale na razie czas odpoczynku po stresie”.

Korwin-Mikke: 14-latkowie powinni mieć bierne prawo wyborcze

Korwin-Mikke: 14-latkowie powinni mieć bierne prawo wyborcze

REKLAMA