Firmy sektora transportowego rozpoczęły bezterminowy strajk

Ciężarówka z Hiszpanii Fot. ilustr. FB
REKLAMA

Firmy sektora transportowego z Hiszpanii rozpoczęły bezterminowy strajk tej branży domagając się od rządu premiera Pedro Sancheza działań służących obniżeniu kosztów prowadzenia działalności w sektorze transportowym, a także w pokrewnych branżach.

W opublikowanym komunikacie władze Narodowej Platformy Obrony Sektora Transportowego (PNDST), organizatora protestu, ogłosiły, że przystępują do zapowiedzianego protestu, gdyż rozmowy z rządem nie przyniosły żadnego rezultatu.

REKLAMA

Zaapelowały do przedsiębiorców sektora transportowego, rolnego, hodowlanego, gastronomicznego oraz dystrybutorów paliw do udziału w strajku.

Wezwały do masowego udziału w manifestacji zaplanowanej na poniedziałkowe przedpołudnie w Madrycie.

„Transportowcy, podobnie jak w marcu, wracamy na ulice. Mamy już dosyć bycia oszukiwanymi i okradanymi przez wszystkich” – napisali w komunikacie organizatorzy protestu.

Według rzecznika prasowego PNDST Manuela Hernandeza wznowienie po marcowych protestach strajku jest efektem niedotrzymania przez rząd Sancheza obietnicy kontroli przez państwo wysokości kosztów prowadzenia działalności w sektorze transportowym.

„Te koszty wciąż rosną (…), dlatego wznawiamy strajk” – wyjaśnił przedstawiciel platformy transportowców.

Prowadzone w marcu przez 20 dni protesty sektora transportowego doprowadziły do paraliżu kilkuset dróg w całej Hiszpanii, a także do przerwania łańcuchów dostaw towarów. Konsekwencją strajku były m.in. niedobory wielu produktów spożywczych w sklepach na terenie Hiszpanii, a także w sąsiedniej Portugalii.

REKLAMA