
Grzegorz Braun apeluje do polskich władz, by zapewniły należytą opiekę Januszowi Walusiowi. – Przenigdy nie powinien być zaliczony do obywateli drugiej czy trzeciej kolejności 'odśnieżania’ – powiedział.
Janusz Waluś po 29 latach odsiadki może wyjść na wolność – orzekł kilka dni temu Trybunał Konstytucyjny w RPA. Najsłynniejszy polski zabójca polityczny ma zostać zwolniony w ciągu dziesięciu dni od dnia ogłoszenia wyroku.
Waluś został skazany na karę śmierci za zabójstwo w 1993 roku radykalnego lidera komunistów w RPA, Chrisa Haniego. Potem wyrok zamieniono na dożywocie. Od 2016 roku starał się o zwolnienie warunkowe. I choć sądy przyznawały mu rację, to wyjście na wolność blokowali kolejni ministrowie sprawiedliwości. Teraz pozytywną dla Polaka decyzję wydał Trybunał Konstytucyjny w RPA.
Postać Janusza Walusia na stałe zapisała się w historii. Przez jednych postrzegany jest jako bohater, który uchronił RPA przed komunizmem, inni zaś widzą w nim zbrodniarza i rasistę.
– Ja osobiście sytuuje się po stronie tych, którzy uważają strzelanie do sekretarzy partii komunistycznych za czyn niekoniecznie domagający się penalizacji, a w niektórych przypadkach być może działanie w stanie wyższej konieczności. Taki jest mój pogląd, a jeśli ktoś ma inny – chętnie będę się ścierał w formie debaty na ten temat – powiedział na konferencji prasowej Braun.
Jednocześnie zaznaczył, że głównym tematem konferencji nie jest ocena postaci Walusia, lecz dotychczasowe zachowanie, a właściwie brak zachowania, polskich władz w tej sprawie. Polityk Konfederacji przypomniał, że w 2020 roku złożył oficjalną drogą – wraz z Arturem Dziamborem i Robertem Winnickim – zapytanie do ministerstwa spraw zagranicznych, jakie kroki podjęto wobec Janusza Walusia. MSZ odpowiedziało, że trzeba się zgłosić do ministerstwa sprawiedliwości, a resort Ziobry umył ręce wskazując, że nie ma stosownej umowy ekstradycyjnej między Polską a RPA.
Waluś, będąc już w więzieniu w Pretorii, zrzekł się obywatelstwa RPA i zachował jedynie polskie. – W związku z tym władze RP, służby dyplomatyczne, miały obowiązek traktować tego Polaka jak każdego innego. Miały obowiązek nie udawać, że to sprawa, którą załatwić powinni inni, a najlepiej upływ czasu – mówił Braun.
CZYTAJ TAKŻE: Bohater czy zbrodniarz? Sąd nad Januszem Walusiem
– Nie wiemy, dokąd – po opuszczeniu więzienia – Waluś zechce skierować swoje kroki, czy zechce wrócić do kraju ojczystego. Niezależnie od tego wszystkiego za jego bezpieczeństwo, zdrowie i życie odpowiedzialność spoczywać będzie na służbach państwa polskiego. Oto się głównie upominamy – wzywamy państwo polskie, które nie uczyniło zgoła niczego w tej sprawie, do właściwego postępowania. Janusz Waluś przenigdy nie powinien być zaliczony do obywateli drugiej czy trzeciej kolejności 'odśnieżania’ – powiedział Braun.
Zapowiedział, że sprawie tej będzie się uważnie przyglądał i jeszcze niejednokrotnie ją publicznie poruszy.