Węgry dostaną figę. Bruksela zaleca zamrożenie funduszy europejskich

Komisja Europejska. / Foto: Pixabay
Komisja Europejska. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Komisja Europejska stwierdziła, że ​​środki naprawcze wymiaru sprawiedliwości i podjęte przez rząd w Budapeszcie środki antykorupcyjne nie były wystarczające, aby „rozwiać jej obawy”. Rekomenduje „zamrożenie” funduszy.

Komisja Europejska zaleciła w środę 30 listopada zamrożenie 7,5 mld euro funduszy spójności przeznaczonych dla Węgier i 5,8 mld euro z planu naprawczego. Budapeszt nie otrzyma tych środków do czasu „należytego przeprowadzenia reform w obszarze wymiaru sprawiedliwości i walki z korupcją”.

REKLAMA

Ostateczna decyzja zależy jednak od państw członkowskich (Rady UE). Te mają czas do 19 grudnia na głosowanie w tej sprawie większością kwalifikowaną. Biorąc pod uwagę antywęgierskie opinie w większości stolic, Victor Orban musi znaleźć dość mocny środek kontrujący działania KE i UE.

KE podała, że domaga się m.in. wdrożenia środków zwalczania korupcji, które obejmują tworzenie nowych, niezależnych organów wyposażonych w narzędzia i zdolności do działania, podczas gdy władze publiczne, jej zdaniem, tego nie robią.

Komisja chce też wprowadzenie możliwości zakwestionowania przez każdego w sądzie decyzji śledczych lub prokuratorów o odmowie prowadzenia dochodzenia lub ścigania oraz „znacznego zwiększenia ilości informacji wymaganych od urzędników publicznych przy składaniu oświadczeń majątkowych”.

Inne postulaty to poprawa przejrzystości w zamówieniach publicznych, wzmocnione przepisy dotyczące konfliktów interesów, zwiększone wymagania dotyczące audytu i kontroli, itp. Unijni urzędnicy domagają się również zapewnienia Europejskiemu Urzędowi ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) skutecznego prowadzenia dochodzeń na Węgrzech.

Osobną kwestię stanowią wymagania KE dotyczące „niezawisłości sędziowskiej”. W tym wypadku KE chce zwiększenia uprawnień Krajowej Rady Sądownictwa, „ograniczenia bezprawnych wpływów i uznaniowych decyzji oraz zapewnienia bardziej obiektywnego i przejrzystego zarządzania sądami”.

O ile u nas byli przeciw reformie sądownictwa, to w Budapeszcie domagają się „reformy funkcjonowania Sądu Najwyższego” w celu „ograniczenia ryzyka wpływu politycznego”, a także zniesienia roli Trybunału Konstytucyjnego w zakresie kontroli prawomocnych orzeczeń sędziów na wniosek władz publicznych oraz usunięcia możliwości rozpatrywania przez Sąd Najwyższy pytań, które sędziowie zamierzają skierować do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Komisja Europejska zaaprobowała za to w środę Krajowy Plan Odbudowy Węgier, ale… Zastrzegła, że żadna płatność z Funduszu Odbudowy i Odporności (RRF) nie będzie możliwa bez zrealizowania 27 kamieni milowych… Kij i daleko na horyzoncie… marchewka.

REKLAMA