
Wciąż nie wiadomo, w jakim wieku w rzeczywistości jest adoptowana przez amerykańską parę Natalia z Ukrainy. Sprawa po raz kolejny będzie powodem, dla które rodzice adopcyjni i ich przyszywana córka spotkają się przed sądem.
Michael i Kristine Barnett, którzy już byli rodzicami biologicznymi trójki dzieci – synów Jake’a, Wesa i Evana – chcieli mieć córeczkę. Z tego powodu zdecydowali się na adopcję.
Ich marzenie o posiadaniu córki miało się spełnić. W 2010 roku adoptowali Natalię z Ukrainy – dziewczynkę, która przybyła do Stanów w 2008 roku, jednak jej pierwsi rodzice adopcyjni szybko znów oddali ją do sierocińca.
Sąd przyznał parze prawa do opieki nad Natalią. Wtedy – zdaniem Barnettów – zamiast rodzinnej sielanki rozpoczęło się piekło.
Już na samym początku nowi rodzice mieli zauważyć podczas kąpieli, że Natalia, choć rzekomo ma 7 lat, jest całkowicie dojrzała płciowo.
Kristine twierdzi również, że znajdywała w rzeczach przyszywanej córki zakrwawione ubrania, co miało świadczyć o tym, że Natalia ukrywała przed nowymi rodzicami fakt, że miesiączkuje.
Nie to jednak miało być najgorsze. „Dziewczynka” miała zastraszać małżeństwo Barnettów.
– Budziliśmy się w środku nocy i widzieliśmy jej twarz nad sobą. Nie mogliśmy zasnąć. Chowaliśmy wszystkie ostre przedmioty – opowiada Kristine.
Natalia miała grozić, że „zabije członków swojej rodziny, a następnie zawinie ich ciała w koc i wyniesie z domu”.
Para zleciła ekspertowi, by stwierdził, ile lat ma w rzeczywistości ich przyszywana córka. Lekarz Andrew McLaren przekazał parze, że Natalia ma 18 lat i tylko udaje dziecko.
Barnettowie wystąpili wówczas do Sądu Najwyższego Hrabstwa Marion o zmianę jej wieku w dokumentach na 4 września 1989 roku (czyli według nowych dokumentów Natalia miała być nie 7-latką, ani nawet nie 18-latką, ale 22-latką).
Przyszywani rodzice wynajęli Natalii mieszkanie, które opłacili na rok z góry, a sami przeprowadzili się do Kanady.
W międzyczasie Ukrainkę adoptowała kolejna para – Antwon i Cynthia Mans. Oni jednak z kolei twierdzą, że Natalia w momencie adopcji na pewno była dzieckiem i nie zgłaszali problemów podobnych do tych, o których mówili Barnettowie.
Dziś Natalia z całą pewnością jest dorosła i sądzi się z byłymi przyszywanymi rodzicami. Oskarża ich o to, że znęcali się nad nią po tym, jak ją adoptowali. Barnettowie mieli ją zaniedbywać i głodzić oraz zostawiać samą w domu, choć była jeszcze – jak utrzymuje – dzieckiem.
Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Natalia i jej przyszywani rodzice spotkają się na sali rozpraw już w lutym 2023 roku.
Kanye West u Alexa Jonesa: „Widzę także dobre rzeczy w Hitlerze” [VIDEO]