MOCNE słowa Janusza Korwin-Mikkego: „Kol. Artur Dziambor nie ma prawa ostracyzować kol. Grzegorza Brauna”

Posłowie Konfederacji Artur Dziambor (P), Janusz Korwin-Mikke (C) i Grzegorz Braun (L) podczas demonstracji przed Sejmem w Warszawie, 1 bm. Manifestacja poprzedziła posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia i pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19. (amb) PAP/Mateusz Marek
Posłowie Konfederacji Artur Dziambor (P), Janusz Korwin-Mikke (C) i Grzegorz Braun (amb) PAP/Mateusz Marek
REKLAMA

W programie „6. Dzień Tygodnia w Radiu ZET” poseł Konfederacji i prezes Wolnościowców Artur Dziambor oświadczył, że złoży wniosek o ukaranie Grzegorza Brauna. Chodzi o głosowanie ws. uchwały ws. uznania Federacji Rosyjskiej za państwo sponsorujące terroryzm. Do sprawy odniósł się m.in. Janusz Korwin-Mikke. Nestor polskiej prawicy W mocnych słowach odniósł się do planów Dziambora.

W Konfederacji wrze. Wszystko przez deklarację, którą Artur Dziambor złożył w porannym programie Radia ZET.

REKLAMA

Dziambor, który podobnie jak Braun, jest posłem Konfederacji, postanowił „donieść” na swego partyjnego kolegę. – Ja będę domagał się ukarania go przez klub – grzmiał. Wszystko dlatego, że Braun zgłosił votum separatum ws. uchwały uznającej Federację Rosyjską za państwo sponsorujące terroryzm.

– Przede wszystkim (Braun) głosował przeciwko procedowaniu tej uchwały – dodał Dziambor. – Będę wewnątrz klubu składał wniosek o ukaranie go za postawę sprzeciwiającą się – stwierdził.

– Nie wiem, co będzie dalej, natomiast na pewno złożę wniosek o ukaranie go za sprzeciwianie się woli koła, ponieważ koło ma ustaloną swoją linię, co do tej sprawy – grzmiał Dziambor, dodając, że Braun „jeden jedyny był przeciwko”.

Do całej sprawy, w mocnych słowach, odniósł się Janusz Korwin-Mikke, założyciel partii KORWiN i Konfederacji. Zasugerował, że – gdyby nie choroba – głosowałby podobnie jak Braun. Po raz kolejny przypomniał też rzeczy oczywiste. Po pierwsze – to nie Sejm decyduje o tym, co jest prawdą, a co nie. A po drugie – bardzo często, szczególnie w demokracji, to nie większość ma rację, choć wydaje jej się (lub też uprawia odpowiednią propagandę), że „wie lepiej”.

„Kol.Artur Dziambor nie ma prawa ostracyzować kol.Grzegorza Brauna – to pewne. Pomińmy Rosję: akurat byłem chory, ale na pewno nie brałbym udziału w uchwalaniu, że np. „Ptaki mają skrzydła”. 1.Sejm nie jest od ustalania faktów; 2.Prawdy nie uchwala się (tfu!) większością głosów”.

Dziambor przeciwko Braunowi: „Na pewno złożę wniosek o ukaranie go” [VIDEO]

REKLAMA