Uszkodzenie Nord Stream. W sprawę zaangażowali się polscy śledczy

Wyciek z Nord Stream 2 widziany z pokładu duńskiego myśliwca F-16.
Wyciek z Nord Stream 2 widziany z pokładu duńskiego myśliwca F-16. / Fot. PAP/Newscom
REKLAMA

Polscy śledczy zaangażowali się w rozwiązanie sprawy uszkodzenia gazociągu Nord Stream, gdyż na Bałtyku znajdują się dwie kluczowe inwestycje zapewniające bezpieczeństwo energetyczne kraju: rozbudowany terminal LNG w Świnoujściu i nowy Baltic Pipe, który uniezależnia nas od rosyjskiego gazu.

Otrzymali oni wykaz jednostek, w tym okrętów podwodnych, obecnych w rejonie uszkodzenia Nord Stream w czasie, gdy nastąpiła eksplozja. To niezwykle cenne i ściśle tajne informacje w kontekście hipotezy, że operacja podłożenia i odpalenia ładunków wybuchowych mogła zostać przeprowadzona z pokładu znajdującego się w pobliżu statku.

REKLAMA

Niezależne postępowania dotyczące zniszczenia gazociągów Nord Stream prowadzą Dania i Szwecja. Polska Prokuratura Krajowa zleciła naukowcom z Polskiej Akademii Nauk pobranie próbek osadów i wody z rejonu eksplozji w celu opracowania opinii dotyczącej eksplozji oraz potencjalnego skażenia chemicznego i oceny skutków emisji metanu do atmosfery i wody.

Na Nord Stream znaleziono ślady materiałów wybuchowych, co potwierdza również szwedzka prokuratura, której śledczy obalają teorię, że wybuchy w gazociągach Nord Stream zostały spowodowane przez ładunki wewnątrz rur.

Wg p. Piotra Niemczyka z zarządu wywiadu UOP, choć atak był starannie i profesjonalnie przygotowany, to jest szansa na ustalenie winnego, gdyż badając materiał wybuchowy, można ustalić chociażby producenta, partię towaru i sposób jego przechowywania.


Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Kraju w numerze 51-52 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.


 

REKLAMA