Propaganda rosyjska ostro postraszyła Francję i Europę [VIDEO]

Program w rosyjskiej telewizji Rossija 1 / Foto: screen Twitter
Program w rosyjskiej telewizji Rossija 1 / Foto: screen Twitter
REKLAMA

„Europa postanowiła popełnić samobójstwo” – pisze propagandzistka Jelena Karajewa dla agencji RIA Nowosti. Jej przemyślenia ilustruje widok wieży Eiffla w Paryżu. „Dziś wysyłają czołgi, choć przestarzałe pod każdym względem – moralnie i technicznie – aby ‘wspierać Ukrainę’, a niecały rok temu ich prasa i ich władze zignorowały ostrzeżenie Moskwy” – dodaje.

„Chcesz, żeby Francja walczyła z Rosją? To tak właśnie będzie!” – dodaje. Jej zdaniem Zachód zdecydował się na jasne sformułowanie: „Tak, chcemy walczyć z Rosją”. To, że „​​NATO ‘nie uczestniczy w konflikcie, a jedynie wspiera Ukrainę’, nikogo już nie wprowadza w błąd”.

REKLAMA

Dalej jest jest jeszcze ciekawiej: „jakakolwiek decyzja o wysłaniu jakiejkolwiek pomocy jednej ze stron konfliktu oznacza jedno: kontynent europejski z całą swoją wielomilionową populacją, kontrolowany przez tych, którzy chcą zniszczyć Rosję, robi jeden krok bliżej wyznaczonego przez prezydenta Rosji punktu”.

„Zachód oczywiście przecenił swoje możliwości i zdolność do przeciwstawienia się (chociaż w wojnie zastępczej) naszemu krajowi. I nie docenił naszych – zarówno szans, jak i umiejętności. (…) Kruszy on codziennie i co godzinę to, co wydawało się absolutnie niewzruszone. Jako pierwszy zniknął mit o ekonomicznej potędze ‘całego cywilizowanego świata’. Okazało się, że ten zbiorowy król jest nagi”.

Na Karejewej się nie kończy. „Francja nie powinna istnieć” – stwierdzono w programie rosyjskiej TV i proponowano nawet „wojnę prewencyjną” z Paryżem. Działo się to w poniedziałek 9 stycznia na publicznym kanale Rossija-1 w programie słynnego propagandzisty Władimira Sołowjowa.

Wydaje się, że zwiększenie udziału Francji w pomocy dla Ukrainy, wyraźnie rozsierdziło Moskwę, a że „zdrada kochanka” boli najbardziej, to i słowa padały ostre. Goście programu ostro jechali po Macronie za decyzję o wysłaniu pojazdów opancerzonych.

„Powinniśmy przeprowadzić wojnę prewencyjną” – postraszył osobiście Sołowiew. Stwierdził, że „zaatakowałby prewencyjnie Francję jako stronę wojującą”. Były generał armii rosyjskiej, który został deputowanym do Dumy, Andriej Guruliow pojechał jeszcze mocniej – „Francja nie powinna istnieć.”

Ów generał ocenił, że Rosja ma „wystarczająco dużo broni, by zniszczyć Francję lub Wielką Brytanię”. „Jeżeli raz uderzymy we Francję, to będzie koniec” – dodał. Reakacje nad Sekwaną będą zapewne „wyważone”.

Źródło: RIA Nowosti/ BFM TV

REKLAMA