Mieszkańcy małopolskiej Trzebini wciąż nie mogą czuć się bezpiecznie w swoich domach – tak twierdzi prof. Marek Cała, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Jego zdaniem część mieszkańców powinna zostać ewakuowana ze względu na poważne zagrożenie zapadliskami.
Zapadliska są prawdziwą zmorą dla mieszkańców Trzebini. Burmistrz Jarosław Okoczuk poinformował, że tylko w tym roku w Sierszy – jednej z dzielnic miasta – ziemia zapadła się 2 razy, a w ciągu półtora roku aż 25 razy.
W rozmowie z RMF FM prof. Marek Cała podkreślił, że duże znaczenie w przypadku Trzebini mają gruntowne badania.
– Powinna być informacja: słuchajcie, możecie spodziewać się gwałtownego zagrożenia – może być dzisiaj, może być pojutrze. W związku z tym lepiej przenieście się czasowo do hotelu. My ten teren intensywnie zbadamy, zweryfikujemy, czy mamy rację – jeżeli nie, wracacie, jeżeli mamy rację – podejmujemy gwałtowne działania – mówił.
Ostatnie zapadlisko pojawiło się w Trzebini we wtorek. Ziemia przy ulicy Grunwaldzkiej, zaledwie 10 m od Domu Kultury Willa NOT i kortów tenisowych, zapadła się na głębokość 2 m. Zapadlisko ma 3 m średnicy. Wcześniej zapadlisko pojawiło się przy ul. Jana Pawła II, w Święto Trzech Króli.
Spółka Restrukturyzacji Kopalń zleciła badania ekspertom z AGH. Prace trwają. Nie wiadomo jednak, co się znajduje pod powierzchnią ziemi i co powoduje powstawanie zapadlisk. Burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk poinformował, że odbył spotkanie z firmą, która mogłaby zrobić dodatkowe badania.
„Chcę, by niezależny podmiot pomógł nam w znalezieniu sposobu na zabezpieczenie terenu przed występowaniem kolejnych zapadlisk. Ani ja, ani pracownicy Urzędu Miasta w Trzebini, nie jesteśmy ekspertami w tej dziedzinie. Zależy mi, by SRK S.A., poza końcowymi wynikami, przedstawiła też surowe dane, które następnie przekażę do analizy niezależnym ekspertom, by nie było wątpliwości, co do ew. zagrożenia” – napisał.
Kolejne zapadlisko w Trzebini. „Życzenia «spokojnych świąt» się nie spełniły”