Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin był gościem w „Gościu Wydarzeń” Polsat News. Przedstawiciel pisowskiego rządu w Warszawie opowiadał o tym, jak Polska zamierza włączyć się w odbudowę Ukrainy.
– Zwróciliśmy się do polskich firm [jako MAP] o określenie zakresu w jakim mogłyby włączyć się w odbudowę Ukrainy. My wychodzimy z założenia, że dzisiaj, właściwie już wiele miesięcy wstecz, bo te działania trwają wiele miesięcy wstecz, jest dobry okres, moment żeby o tym rozmawiać, bo jesteśmy przekonani, że mimo tego niszczycielskiego wymiaru tej wony, ostateczne zwycięstwo będzie po stronie Ukraińców i Rosja tę wojnę przegra i największym wyzwaniem dla całego demokratycznego świata będzie odbudowa Ukrainy, która dostała ogromnych zniszczeń – stwierdził Jacek Sasin w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Wiele polskich firm odpowiedziało na ten apel, zgłosiło się, pokazało obszary w których mogłoby działać. Są działania na poziomie europejskim czy wręcz światowym zapewniające finansowanie – mówił dalej.
Jacek Sasin ma jednak opinię polityka, którego starania zazwyczaj kończą się spektakularnymi niepowodzeniami, a jedno przewidywania się nie sprawdzają – może więc jednak lepiej dla Ukraińców, by zarządzany przez niego resort nie mieszał się w odbudowę ich państwa.
Korwin-Mikke do internauty: Można Ukraińców nie lubić, ALE… [FOTO]