Duda tłumaczy Babiša: Kampania to są emocje. Pytanie nie było do końca sprytne

Prezydent RP Andrzej Duda (C-P) podczas uroczystego powitania premiera Czech Andreja Babisa (C-L) na dziedzińcu Belwederu w Warszawie Źrodło: PAP/Tomasz Gzell
Prezydent RP Andrzej Duda (C-P) podczas uroczystego powitania premiera Czech Andreja Babisa (C-L) na dziedzińcu Belwederu w Warszawie Źrodło: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Kandydat na prezydenta Czech, Andrej Babiš, zapytany, czy w wypadku ataku na Polskę lub państwa bałtyckie wysłałby na pomoc tym państwom czeskich żołnierzy odpowiedział: „Z pewnością nie”. Andrzej Duda podczas wizyty w czeskiej Náchodzie usprawiedliwiał swojego czeskiego odpowiednika.

– My wraz z prezydentem Milošem Zemanem braliśmy czynnie udział w prezydenckich kampaniach wyborczych. Jak doskonale państwo wiecie, jest to polityczne starcie 1 na 1 na najwyższym możliwym poziomie. Emocje są ogromne i mają one swoją kulminację w debatach, kiedy kandydaci spotykają się twarzą w twarz, dyskutują ze sobą. To bardzo trudny moment –
mówił Andrzej Duda podczas wizyty w Czechach.

– Ja mogę powiedzieć tak: pytanie zadane jednemu z kandydatów nie było do końca sprytne. Trzeba było go spytać, co by zrobił, jakby została zaatakowana Słowacja [Andrej Babiš jest narodowości słowackiej – red.] –
stwierdził warszawski polityk.

Duda przypomniał, że zarówno Polska, jak i Czechy są członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zdaniem prezydenta RP jest to gwarancja tego, że Czechy przyszłyby Polsce na pomoc.

REKLAMA

– W Traktacie Północnoatlantyckim jest artykuł 5. i ten artykuł jest bardzo praktyczny, bardzo twardo stąpający po ziemi. Jasno pokazał to atak terrorystyczny na Stany Zjednoczone, kiedy USA wezwały sojuszników do pomocy, do wsparcia i wszyscy wezwani sojusznicy udali się na pomoc Amerykanom, zgodnie z postanowieniami traktatu. Więc jak widać, traktat wiąże i nie jest teoretyczny, ale praktyczny – stwierdził Duda.

Zacharowa zachwycona słowami Sikorskiego. Szef gabinetu Dudy UJAWNIŁ szokujące fakty

REKLAMA