Rzecznik PiS o zmianach w kodeksie wyborczym: To będzie chwila prawdy

. Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie, 5 bm. Politycy PiS zaprezentowali założenia projektu zmian w Kodeksie wyborczym, którym wkrótce zająć ma się parlament. (pn/zkoc) PAP/Piotr Nowak
Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie, 5 bm. Politycy PiS zaprezentowali założenia projektu zmian w Kodeksie wyborczym, którym wkrótce zająć ma się parlament. (pn/zkoc) PAP/Piotr Nowak
REKLAMA

– Dzisiaj to będzie chwila prawdy, takie powiedzenie „sprawdzam”, jak zachowa się opozycja w chwili głosowania nad ustawą – mówił podczas konferencji prasowej o zmianach w kodeksie wyborczym rzecznik PiS-u Rafał Bochenek.

– Jeżeli chodzi o Kodeks wyborczy, liczę na to, że opozycja, która mieni się rzekomo demokratyczną, te rozwiązania właśnie prodemokratyczne, poprze. Bo przypomnę że szereg samorządowców również bardzo pozytywnie wypowiadało się na temat tych rozwiązań. W tym projekcie ustawowym są rozwiązania związane ze zwiększoną ilością lokali wyborczych, są kwestie związane ze wzmocnieniem statusu prawnego mężów zaufania, którzy dotychczas pełnili swoje funkcje bezpłatnie, a ta ustawa gwarantuje im rekompensaty finansowe w związku z tym, że będą uczestniczyli w posiedzeniach komisji wyborczych i będą obecni po prostu w lokalach wyborczych – stwierdził Rafał Bochenek na briefingu prasowym w Sejmie.

REKLAMA

– W tej ustawie również są rozwiązania związane z zapewnieniem transportu dla tych, którzy z uwagi na trudności w poruszaniu się np., osoby niepełnosprawne, nie mogły do tych lokali wyborczych dzisiaj czy przez wiele lat ostatnich, się dostać – powiedział przedstawiciel partii władzy.

– Na pewno te rozwiązania są oczekiwane przez różne środowiska i były pozytywnie oceniane również przez samorządowców. Dzisiaj to będzie chwila prawdy, takie powiedzenie „sprawdzam”, jak zachowa się opozycja w chwili głosowania nad ustawą – mówił dalej.

Tymczasem prezes Wolnościowców i lider Konfederacji na Kaszubach, Artur Dziambor, wraz polskim działaczem wolnościowym mieszkającym na Tajwanie, Rafałem Kozickim, interweniują ws. utrudniania Polakom na imigracji brania udziału w polskich wyborach parlamentarnych.

Pisowski rząd w Warszawie, który jeszcze w czasie pandemii chciał, by wybory odbyły się jedynie w formie korespondencyjnej, teraz chce odebrać możliwość takiego głosowania Polonii.

Czytaj więcej:

PiS chce utrudnić głosowanie Polonii. Artur Dziambor interweniuje w MSZ

REKLAMA